Do Polski wjeżdża więcej ukraińskich olei, ziemniaków, jaj i drobiu
Natomiast my mamy problem z kolejnymi produktami spożywczymi, które w nadmiarowym stopniu wchodzą na nasz rynek. Teraz pojawia się problem z ziemniakiem, który pojawia się naszym rynku, a który jest ściągany z Ukrainy. - mówi Krzysztof Ciecióra
abiandri z- #
- #
- #
- #
- #
- 119
- Odpowiedz
Komentarze (119)
najlepsze
Ja nie widzę problemu z importem, ale ewentualnym oznaczaniem, że to i to jest z Ukrainy.
Ktoś chce taniej, badziewie, niech kupuje.
Zauważcie również, że jeśli nie będzie importu, to aktualni sprzedawcy będą trzymać wysokie ceny. Konkurencja wymusza obniżanie cen.
Gorzej, jak za dużo się tego zrobi i nie będzie można już obniżyć ceny i nasi padną.
Wolę już być na dietetycznej ascezie niż wpieprzać tyle shitu, żywe organizmy kumulują znacznie więcej syfu niż rośliny.
Niech ci się nie wydaje, że coś wiesz i rozumiesz.
te twoje organizmy żywe, mają narządy do filtrowania syfu, jak nerki, wątroba, a organizmy żywe, zaliczane do flory już nie bardzo.