Górski Karabach. Doradca prezydenta zapowiada exodus 120 tys. Ormian
120 tysięcy Ormian ma uciec z Górskiego Karabachu do Armenii zapowiada w rozmowie z agencją Reutera Dawid Babajan, doradca prezydenta separatystycznego Górskiego Karabachu. Ruskie szambo oddziałuje też na inne regiony. Kończy się ład, witajcie w epoce wojen.
gargantel z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 81
- Odpowiedz
Komentarze (81)
najlepsze
Czyli newsy których jeszcze nie ma, ale już są!
Oczywiście całą winę można zwalić na Moskwę, która jak zwykle podgrzewała karty rewanżyzmu i
Zachodnie szambo panie kolego.
Prozachodni i wyniesiony do władzy w wyniku kolorowej rewolucji premier Armenii najpierw torpeduje pozycje polityczną Karabachu (oficjalnie uznaje go za część Armenii), a następnie torpeduje jego obronę (odmawia wysłania wojsk Armeńskich do obrony). Teraz próbuje winę zwalić na rusków i całkiem się od nich odciąć, chociaż sam zablokował im możliwość działania (mają umowę bronić Armenii, ale Armenia dopiero co jednoznacznie stwierdziła, że Karabach to nie Armenia) i sam nie kiwnął palcem (to ruskie negocjowały zakończenie walk pomiędzy Azerbejdżanem a Karabachem i teraz negocjują gwarancje bezpieczeństwa dla cywili, bo pan premier Armenii nie raczył kiwnąć palcem). Jak premierowi Armenii uda się odpowiednio zwalić winę na rusków to się na nich "obrazi" i zerwie z nimi sojusz oraz każe się wynosić.
Sytuacja
pozycję polityczną Karabachu a dokładniej Górskiego Karabachu bo reszta od zawsze była prawnie Azerbejdżanem a przez Ormian zdobyta została w pierwszej wojnie jako najpierw potrzeba zapewnienia dostępu do NKAO, bo nie było innej drogi poza korytarzem Lachin, który był łatwy do ostrzeliwania a potem jako potencjalna karta przetargowa z której post-sowieci rządzący Armenią nie skorzystali a wręcz mordowali polityków, którzy próbowali doprowadzić do podpisania pokoju. Potem władzę w kraju przejął "Klan Karabachski", który z Armenii i pomocy dla Artsakhu (ormiańska nazwa NKAO) zrobili sobie prywatny folwark i drenowali potężne pieniądze z gospodatki a wszelkie strategiczne zasoby kraju zostały sprzedane ruskim, de facto robiąc z Armenii kraj