Mężczyzna zaufał mapom Google i nie żyje. Firmę czeka proces w sądzie.
Philip Paxson zginął na miejscu po tym, jak Mapy Google skierowało go na most, który okazał się zawalony. Mężczyzna ślepo ufając wskazówkom wyświetlanym na ekranie, wpadł do rzeki. Rodzina zmarłego wystosowała pozew w kierunku firmy, ponieważ nie zaktualizowali swoich map przez 9 lat.
dynx z- #
- #
- #
- #
- 5
Komentarze (5)
najlepsze
I przez nieczynny most też prowadziło. A google kulturalnie asfaltem.
Trzeba uważać z tymi nawigacjami.
Jeżeli coś działa nie tak zgłoś feedback