Ksiądz porzucił kobietę na pielgrzymce w Wilnie. Do dzisiaj jej nie odnaleziono
Kobieta pojechała na pielgrzymkę do Wilna razem z wieloma osobami, które wcześniej znała i spotykała regularnie w kościele. Organizatorem wyjazdu był zaś ksiądz, któremu bezgranicznie ufała. Przerażające jest to, że wszystkie te osoby zawiodły panią Kazimierę. Została ona sama w obcym kraju
ZeroDyskusji z- #
- #
- #
- #
- 264
Komentarze (264)
najlepsze
Jechać na zagraniczną wycieczkę bez telefonu. Tak to mogą TYLKO emerycie, stare babcie i dziadkowie. W sytuacji gdzie każdy pakuje najbardziej przydatne rzeczy na wyjazd to starszyzna olewa nawet tak podstawową rzecz jak telefon. I jeszcze ten kierowca, który WIEDZĄC że nie ma kompletu osób pojechał
@Bunch: kumamy. Oni tak mają- widziałeś kiedyś dziada na rowerze W KASKU?
Serio?
Nie miała jak skontaktować się z rodziną, najpewniej nawet nie pamiętała numeru do córki. W pewnym momencie skończyły się jej pieniądze, była przemarznięta, na pewno do tego doszedł szok, przerażenie i ogromne nerwy.
Ty jak się zgubisz to wyciągniesz telefon i zaczniesz szukać. Jak się rozładuje - użyjesz powerbanka.
Włączysz gpsa,
Wystarczy, że kobieta w Wilnie wyszła na chwilę i źle skręciła i już była zagubiona. Zapewne kręciła się po okolicy chcąc wrócić na miejsce.