Jak ktoś jest debilem i nie umie sobie przeczytać gramatury to jego problem... Inna sprawa, że akurat w takich produktach MUSI być opakowanie nadmuchane powietrzem, bo inaczej miałbyś okruszki a nie chopsy/snacki/chrupki.
Ile lat żyjesz w Polsce? Pierwszy raz widzisz takie zjawisko? Mama dopiero nauczyła do sklepu chodzić?
@dex-dexter: Ile ty masz lat że nie wiesz że żeby chrupki w transporcie nie zamieniły się w sieczkę paczka musi być wypełniona powietrzem tak żeby nie dało jej się zgnieść? 12? A nie, 12latki to już przeważnie wiedzą i umieją czytać wagę na opakowaniu.
jak ktoś jest debilem, to nie rozumie, że na "ilość" wpływa też gęstość i też nie każdy nosi ze sobą kajecika ze wszystkimi cenami i gramaturami od początku sprzedaży produktu
A wiesz że waga netto podana jest na opakowaniu a cena za kilogram na metce sklepowej?
Pytanie tylko, co z tym "powietrzem"? Tak naprawdę jest to azot, którego główną funkcją jest utrzymywanie świeżości produktu jak najdłużej. Dzięki niemu chipsy po otwarciu są cały czas chrupiące. Gdy minie trochę czasu, to przekąska traci swoje właściwości, a to właśnie za sprawą tego, że w paczce nie ma już tego gazu.
@DonGebels: łap plusa za ciekawostkę ale akurat tutaj argument o tym że to jest azot nie ma zastosowania. Paczka jest napompowana tak tylko dlatego aby nie zgniotła się zawartość podczas transportu. W Pringles też jest azot a jednak opakowanie jest kompaktowe, to dlatego że jest z twardego kartonu.
#!$%@?ą mnie tacy ludzie. Myślą, ze rząd robi w ch#ja dopiero dzisiaj xD
Każdy rząd na świecie wali mniej lub bardziej w #!$%@? i to nie od dzisiaj. A co do produktów, to w chemii czy spożywcę zmniejszają jakoś/ilość tym samym lecąc w uja.
Chrupki to tam nic bo to poduszka ochronna, bio mleko z lidla moje ulubione w szklanej butelce znikło na jakiś czas i posmutniałem, ale jakoś po miesiącu wróciło, myślę rewelka cena ta sama, biorę! i... w domu patrzę a te #!$%@? zmieniły objętość z 1l na 750ml ( ͡°ʖ̯͡°)
Słoik mięsa kosztuje mniej niż takie gówno. Porównując koszty produktu bazowego, procedurę obróbki i wytwarzania produktu końcowego to jest jakaś przepaść. Marża jest ogromna. Tak samo z jakimiś delicjami, trochę mąki, śladowe ilości produktu czekoladopodobnego, trochę galaretki i gotowe.
Komentarze (52)
najlepsze
Inna sprawa, że akurat w takich produktach MUSI być opakowanie nadmuchane powietrzem, bo inaczej miałbyś okruszki a nie chopsy/snacki/chrupki.
@dex-dexter: Ile ty masz lat że nie wiesz że żeby chrupki w transporcie nie zamieniły się w sieczkę paczka musi być wypełniona powietrzem tak żeby nie dało jej się zgnieść? 12? A nie, 12latki to już przeważnie wiedzą i umieją czytać wagę na opakowaniu.
A wiesz że waga netto podana jest na opakowaniu a cena za kilogram na metce sklepowej?
https://finanse.wp.pl/dlaczego-w-paczkach-chipsow-jest-tyle-powietrza-powodow-jest-kilka-6465150498756225a
#!$%@?ą mnie tacy ludzie. Myślą, ze rząd robi w ch#ja dopiero dzisiaj xD
Każdy rząd na świecie wali mniej lub bardziej w #!$%@? i to nie od dzisiaj. A co do produktów, to w chemii czy spożywcę zmniejszają jakoś/ilość tym samym lecąc w uja.
Tak samo z jakimiś delicjami, trochę mąki, śladowe ilości produktu czekoladopodobnego, trochę galaretki i gotowe.