Wszyscy w IT okradają państwo
Informatyk na B2B ta patologia stała się już normą i zupełnie nikomu nie przeszkadza, nawet organom państwa. Policzyłem skalę tej kradzieży tylko na podstawie jednej firmy, dla której pracowałem. To prawie 40 mln zł strat rocznie dla budżetu państwa. Poszedłem do Państwowej Inspekcji Pracy, powie
Eldritch2077 z- #
- #
- #
- #
- 10
- Odpowiedz
Komentarze (10)
najlepsze
1. Wyznaczone godziny pracy
2. Wyznaczone miejsce pracy
3. Zakaz zleceń na boku
To
@CyberMonoPlexer:
Od dawna powtarzam, że gdyby weszło prawo, że od następnej wypłaty każdy przelewa wszystkie składki i podatki samodzielnie, tak jak robią to co miesiąc przedsiębiorcy i kontraktorzy to 11 kolejnego miesiąca mielibyśmy dziesięciomilionowy tłum z widłami i pochodniami na Wiejskiej.
Myślę, że przelew z wynagrodzeniem 8 254,05 zł, z którego po puszczeniu 2875,05 zł na ZUS i 379 zł zaliczki na podatek dochodowy zostaje w ręku 5 000 zł otworzyłby w końcu ludziom oczy jak bardzo
Myślicie sobie. Wszystko jest w porządku. Przecież każdy ma wybór, każdy może pracować w IT albo iść na b2b.
Nie każdy. Prace związane w jakikolwiek sposób z realem to UOP. W praktyce wychodzi na to że IT ma w chooy wielkie ulgi podatkowe. A ulgi jak to ulgi, faworyzowanie jednych to dyskryminacja innych. Efekt jest taki że zostaniecie w kraju tylko
w kraju gdzie całe wpływy z PIT od przyszłego roku będą przeznaczane na 800+, unikanie podatków to nie tylko przyjemność, ale obowiązek
@Bed_Kriczer:
Ale Ty wiesz, że to nie jest "ulga podatkowa", tylko wybór niższych obciążeń podatkowych składkowych w zamian za brak rozmaitych świadczeń i kosztów dla skarbu państwa? Jeśli wybierasz B2B to owszem, na takim ryczałcie 12% płacisz mniej podatku i składek ZUS niż na etacie ale jednocześnie dostajesz mniej usług od pracodawcy i