Zlikwidowali dojazd do firmy. Firma bankrutuje
Jeszcze kilka lat temu do punktu skupu surowców wtórnych w Ełku był swobodny dojazd. Teraz do firmy Cezarego Dracewicza dojechać samochodem nie można, bo miasto urządziło tam ścieżkę rowerową. Mężczyzna stracił źródło utrzymania.
aldi7x z- #
- #
- #
- #
- 9
- Odpowiedz
Komentarze (9)
najlepsze
Otwieramy więc geoportal oraz Księgi Wieczyste i one mówią nam:
1). Dotychczasowy dojazd, nazwijmy go "dolny", jest wzdłuż ściany budynku sąsiada (starsze małżeństwo po 70 lat) przy Zamkowej 7.
2). Możliwy alternatywny wjazd "górny", tj. od Zamkowej 13 przebiega idealnie przed samiuśkim wejściem do domu pana Dracewicza.
3). Dniówka pracy koparką i "skarpę" elegancko można zrównać. Tym bardziej, że działka, na której leży, należy w całości do jednego właściciela.
4). Sporna droga jest gruntowa; przejazd przeładowanych dostawczaków podczas deszczu skutecznie rozwala jej strukturę, co widać na streetview, a tym samym mocno utrudnia dojazd "na czysto" do podwórza przy Zamkowej 7. A nikt nie chce mieć ciągle zasyfionych opon po przejeżdżaniu bagna. Jeszcze gorzej pieszo.
To jest pieniacz.
Poza tym wtedy cały ruch, który teraz przebiega przy ścianie sąsiadów (nr 7 i 7a), przebiegałby przed jego drzwiami. Typowy przykład prywatyzacji zysków i uspołeczniania kosztów.
Jednak to dobry przykład tego jak nierzetelni są dzisiaj dziennikarze.Zwłaszcza takie interwencje powinny rzetelnie opisywać rzeczywistość.Tu jest to zrobione po łebkach,żeby nie powiedzieć stronniczo.Dość dokładnie opisany jest problem przedsiębiorcy natomiast ze strony zastępcy prezydenta mamy stwierdzenie tak ogólne i nic nie mówiące,że aż woła o doprecyzowanie.Trudno w takim przypadku przypuszczać,że reporter nie był dociekliwy.Po prostu zabrakło dobrej woli,a może nawet wystąpiła zła.Albo nie drążył tematu co