@niezly_kokos: Ja od zawsze kompa miałem o dekadę starszego niż coś na czym można pograć nowe gry. Przyzwyczajony jestem do 20fps, a przy ciut starszych kawałkach do 30fps. I ZAWSZE potrafię poznać różnicę między 30fps (moim) a tym co widziałem u kumpli ;) Ale już powyżej ok 80 FPS nie widzę różnicy (no i "najlepszy" monitor jaki widziałem miał odświeżanie 120Hz, więc i tak powyżej 120 fps po prostu się nie
A w sumie to czemu telenowele/teatr telewizji są bardziej płynne? Kwestia kręcenia innymi kamerami czy też innego sposobu emisji lub odbioru? Zawsze myślałem, że to pierwsze, ale ostatnio widziałem u kumpla efekt teatru telewizji w przypadku całkiem "normalnych" filmów. Czy jest więc jakaś opcja żeby uzyskać ten sam efekt w przypadku seriali odtwarzanych na kompie?
Ja to akurat zawsze byłem ciekawy, dlaczego tyle osób nie dostrzega tej różnicy. Niedawno kupiłem sobie Xboxa 360 jako długoletni gracz PC-owy i ch****y framerate tak mnie zaskoczył, że zareklamowałem konsolę, bo myślałem, że jest zepsuta.
Za to z filmami jest taki problem, że rzeczywiście wysoki FPS doprowadza do nazbyt realnego efektu, który sprawdza się tylko przy animacjach Pixara i może filmach takich jak Avatar, ale z drugiej strony kiedy oglądam
@Greed: No tak, ale chodzi mi o to, żeby FPS zmieniał się sam wielokrotnie w trakcie jednego filmu - zwiększałby się przy dynamicznych scenach i zmniejszał przy spokojnych. Gdybym miał to robić sam, musiałbym cały czas majstrować przy pilocie.
Blind test byłby dobry, tak trudno stwierdzić, czy jest różnica bo nikt uczciwie nie oceni (a audiofile i podobni odkryją różnicę przy 1000fps jeśli tylko uzasadni to ich wydatek na sprzęt).
T dół zawsze zależy od twórców. W górę nie. Dlatego powinni zrobić standard 60. A kto by chciał mniej, miałby mniej. Starczyło by kopiowanie po dwa klatek. Proste.
By not showing enough visual information, we force the brain into filling in the gaps... it draws you in even more. It's part of how you let go to the point where you can laugh or cry or feel tense or afraid or elated.
Ja mam przeciwnie - w dynamicznych scenach filmowych widzę niepłynność ruchu i mnie to denerwuje i rozprasza. Im bardziej obraz jest HD tym bardziej jest to widoczne. Wyczulenie
Pan Bo Allen, autor bloga, reklamujący się jako Web Developer chyba powinien wiedzieć, że takie porównania najwygodniej ogląda się na pojedynczym ekranie.
Na plus to dawno już nie miałem okazji skorzystania z tego pivot'a w monitorze :P
Z ostatnim akapitem się nie zgadzam, poza tym to tylko pojedynczy głos w dyskusji.
To ja może polecam obejżeć na YouTube porównanie prawdziwego filmu w HD http://www.youtube.com/watch?v=-nU2_ERC_oE&feature=related . Tutaj widać jak przy 30 FPS poruszający się pojazd rozmazuje się (motion blur? chyba tak to się nazywa) i tak jakby teleportuje co kilkanaście centymetrów, co w przypadku 60 FPS przebiega o wiele płynniej.
Komentarze (129)
najlepsze
Za to z filmami jest taki problem, że rzeczywiście wysoki FPS doprowadza do nazbyt realnego efektu, który sprawdza się tylko przy animacjach Pixara i może filmach takich jak Avatar, ale z drugiej strony kiedy oglądam
Chyba, że programowo ustawiono w telewizorze.
Ja mam przeciwnie - w dynamicznych scenach filmowych widzę niepłynność ruchu i mnie to denerwuje i rozprasza. Im bardziej obraz jest HD tym bardziej jest to widoczne. Wyczulenie
Komentarz usunięty przez moderatora
Na plus to dawno już nie miałem okazji skorzystania z tego pivot'a w monitorze :P
Z ostatnim akapitem się nie zgadzam, poza tym to tylko pojedynczy głos w dyskusji.