ZnanyLekarz przegrał w sądzie z lekarką. Zadośćuczynienie za krytyczny wpis
Według sądu przepisy jednoznacznie nakładają na portal internetowy ciężar udowodnienia prawdziwości negatywnego komentarza. Tymczasem wydawca ZnanegoLekarza tego nie dowiódł, przez co został uznany za odpowiedzialnego za naruszenie dóbr osobistych pozywającej.
Amigofigo z- #
- #
- #
- #
- 94
Komentarze (94)
najlepsze
Pytasz:
- do pana x kiedy wolny termin - za miesiąc
- do pana y kiedy wolny termin - za tydzień
- do pana z kiedy wolny termin - za pół roku
Wtedy uśmiechasz się do pielęgniarki i pytasz, czy zna powód dla którego do pana z jest taka kolejka, a do innych nie?
I co teraz Wysoki Sądzie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dalej mam tłumaczyć czy się już domyśliłeś?
Brzmi absurdalnie i groźnie dla wolności recenzji i opinii, ale...
Całkiem rozsądne. O ile takie samo podejście będzie w przypadku komentarzy
Szkoda, że nie ma wolności w opiniowaniu szeregowych Sebastianków.
Jak kiedyś ktoś tworzył portal nierzetelny pacjent to już się milion instytucji zesrało, że ochrona danych xD
Przy zatrudnianiu też by się to przydało ( ͡º ͜ʖ͡º)
Zdecydowanie popieram.
Przy takim czymś cała idea komentowania traci sens, bo wchodzi zasada pozytywnie albo wcale.
No chyba że dotyczy to jakichś szczegółów związanych akurat z funkcjonowaniem tego portalu, albo komentarz był
Serwisy w których flow wygląda prościej (np. Google) tzn. Widzę firmę w internecie -> Mogę napisać opinię mają problem. I bardzo dobrze - takie opinie są nic nie warte dla konsumenta.
Taka była zresztą idea dyrektywy