Groźne słowa ambasadora Chin. Fala oburzenia nad Bałtykiem
Litwa, Łotwa i Estonia w sobotę skrytykowały słowa chińskiego ambasadora we Francji, który stwierdził, że kraje byłego ZSRR "nie mają czynnego statusu w prawie międzynarodowym". Li Shaye we francuskiej telewizji przedstawił także opinię na temat zaanektowanego Krymu.
51431e5c08c95238 z- #
- #
- #
- #
- #
- 93
Komentarze (93)
najlepsze
Argumentem ambasadora było, że samo prawo międzynarodowe TO ZA MAŁO żaby zadecydować o statusie danego terytorium. Próba interpretowania tego odwrotnie (tj. "prawo
@Nie_fair: mokry sen konserwatystow
@SweetieX: na podstawie twojego rozumowania Chiny powinny olać HongKong i pozwolic mu na niepodleglosc ( ͡º ͜ʖ͡º)