Haha ale pajac. Swoją drogą Marcinkiewicz z samego szczytu wylądował na samym dnie i to wszystko przez jedną kobietę. Oby miał dobre ruchanie i było warto, bo jeśli nie to król przegrywów.
@embeembe: Chciał młodszą, ciaśniejszą szparkę to teraz musi ponosić konsekwencje, jak był na tyle naiwny by uwierzyć, że młoda dupcia na niego poleciała z miłości to jest to tylko jego problem.
@mareksa666 i to jeszcze jakaś top modelka i to wierna. Ale nie, wziął taką typową p0lke spod żabki, ani ładna ani mądra i jeszcze zrobił z siebie debila xD
ilość cringu jaką generuje ten pozer ledwo mieści się zbiorze liczb rzeczywistych xD
4minuty filmu, 4 samochody przejazd przez centrum warszawy parkowanie kolosalnego banneru w postaci H1 na kopertach pod blokiem żeby zostać spuszczonym jak kiep w kiblu bez jednego słowa xD
Kamera srednia, 720p, auta za setki tys a najwazniejsze olane. Pani z rozowymi / fioletowymi dresami dobrze sie maskuje. Pod drzwiami czas na wywiad aby nie sploszyc poszukiwanego. Pelna profeska. Aha i to logo ludzaco podobne do herbu polucji. Zloty lancuch i czapka "IKONA" w dodatku. Beka.
Publikować z własnej woli film, który ośmiesza firmę co go nagrywała to trzeba mieć nieźle nagrane we łbie. Wielka spina, wyjazd jak na wojnę, a tu cel nie chce z nimi gadać i wyjazd na marne xD
Obejrzałem, musiałem rozchodzić i już wiem. Rutkowski bazuje na obciachu. Sąsiedzi śmieją się i pokazują ciebie palcami: To ten do którego przyjechał kanciastogłowy.
Komentarze (286)
najlepsze
@kabalarz: ojezu komunizm :D
4minuty filmu, 4 samochody przejazd przez centrum warszawy parkowanie kolosalnego banneru w postaci H1 na kopertach pod blokiem żeby zostać spuszczonym jak kiep w kiblu bez jednego słowa xD
Pod drzwiami czas na wywiad aby nie sploszyc poszukiwanego. Pelna profeska.
Aha i to logo ludzaco podobne do herbu polucji. Zloty lancuch i czapka "IKONA" w dodatku. Beka.
Wielka spina, wyjazd jak na wojnę, a tu cel nie chce z nimi gadać i wyjazd na marne xD
Rutkowski bazuje na obciachu. Sąsiedzi śmieją się i pokazują ciebie palcami: To ten do którego przyjechał kanciastogłowy.