Doświadczony kelner ostro o napiwkach. "Polacy kombinują"

"Obsługuję gości z całego świata, także tych zza wschodniej granicy oni potrafią mieć gest i są hojni, natomiast Polacy kombinują, jak tylko się da. Niby idą do toalety, przy okazji regulują rachunek, po czym szybko wstają i uciekają!" opisuje swoje obserwacje w liście do red

[0rdynus]

trzeci akapit a w nim "na rozmowie o pracę kłamałem jak z nut, że potrafię perfekcyjnie chodzić z tacą i otwierać wina. "

i jednoczesne sranie sie o brak napiwków.
w ogole jakie podjescie der Onet:

"

[tamagotchi]

W cywilizowanych krajach takich jak Niemcy czy Japonia w ogóle nie ma napiwków, a twierdzenie że jakiś się należy to już niezła patola.

[DEATH_INTJ]

@tamagotchi: w polsce tez nie ma napiwkow.

[kyjgel]

Dobry kelner w przyzwoitym lokalu nie narzeka na napiwki. Widocznie ten jest słabym kelnerem w kiepskim lokalu.

[Darko69]

G---o kłamstwo.ZAKOP

[P.....a]

A spoceni śmierdzący samotni Niemcy w żonobijkach świecą złotymi zębami i sączą jedno p--o 4 godziny. Nie trzeba być "kelnerem z tekstu w newsweeku" żeby to zobaczyć. Wystarczy być polskim turystą nad środkową i zachodnią częścią Bałtyku w Polsce.