Pierwsza kobieta w Europie, która stanęła przed sądem za pomoc przy aborcji.

Aktywistka Justyna Wydrzyńska została skazana za pomoc w aborcji. Bezprecedensowy wyrok skomentowała mec. Kamila Ferenc - "J. Wydrzyńska jest winna pomocy kobiecie, która tkwiła w przemocowym związku. Z dobroci serca, z empatii, z kobiecej solidarności udzieliła tej osobie wsparcia."

[day-walker]

W Katolickiej Republice Ludowo-Demokratycznej wszystko jest możliwe, zawłaszcz jak jest niezgodne z linią partii └[⚆ᴥ⚆]┘

[Toreo]

Oby ostatni taki wyrok.

[sylben]

@Toreo: racja, prace społeczne to trochę rozczarowanie

[Toreo]

@sylben: oby klechy odpracowały.

[sylben]

oby nie ostatnia

[T.....r]

@sylben nieukształtowanym zarodkiem/płodem niezdolnym do samodzielnej egzystencji do 9 mca życia (poza niektórymi wcześniakami, co jest osiągnięciem cywilizacji, bo niegdyś takie dzieci nie przeżywały) i dzieckiem się stanie, gdy się urodzi. Ponawiam pytanie: co komu do tego, co kobieta robi z własnym ciałem i sumieniem? Nic nam do tego. Kompletnie nic, tak jak nic nam do tego, czy ktoś lubi spać na plecach czy na brzuchu. Nie moja sprawa.

[T.....r]

@sylben widzisz, masz na tyle ograniczoną zdolność poznawczą, że nie pozwala ona zrozumieć, iż aborcja nie oznacza zabicia człowieka, bo to nie jest (jeszcze) człowiek ale może nim być a każdy człowiek podejmuje decyzje samodzielnie i nikt, nawet Ty, nie masz żadnego, całkowicie żadnego prawa, decydować o życiu innych ludzi. Jako niewiele znaczący element społeczeństwa (w ujęciu społecznym), nie masz mocy (i nigdy nie będziesz miał) większej niż każdy z członków