Wyjaśnienie, jak jak pompowanie cen i fiskalizm zwala się na koszt ropy
Postanowiłem to napisać pod wpływem durniów, którzy w tv i gazetach tłumaczą aktualne ceny paliw, cenami ropy. To jest robienie ludziom wody z mózgu. Wyjaśnię więc po kolei.
1. cena ropy, którą słyszycie w mediach dotyczy baryłki. Baryłka to niecałe 160 litrów.
2. Dla uproszczenia przyjmuję, że z baryłki ropy, powstaje baryłka gotowych produktów do sprzedaży. Oczywiście to nie jest tak, że baryłka ropy, to baryłka benzyny.
3. Ta baryłka będzie podzielona między: asfalty, benzyny, tworzywa sztuczne, mazut, gaz, olej napędowy. Jednym słowem z tej baryłki nic się nie marnuje. Na każdej z tych rzeczy rafineria zarabia. To nie jest więc tak jak np. przy orzechach włoskich, że z kilograma orzechów tylko 500 gram to orzechy, reszta to skorupy do wywalenia, ewentualnie kompostowania.
.4. Baryłka ropy kosztuje dzisiaj w przybliżeniu 130 dolarów. Po aktualnym kursie (2,75) daje to 357 złotych za 160 litrów. Czyli litr to 2,23 zł.
5. Gdyby nawet ta ropa była tańsza o 30 dolarów i kosztował 100 dolarów, to byłoby 1,71 zł. Różnica jest 50 groszy! Tylko 50 groszy.
6. Dosyć mam więc pieprzenia, że droga ropa wpływa aż tak drastycznie na ceny paliw. Droga ropa to przede wszystkim powód do spekulacji cenami paliw i piękne usprawiedliwienie podnoszenia cen.
7. Porównajcie sobie ceny paliw np. przy jakiejś autostradzie, na tej samej sieci i gdzieś w środku Polski, przy markecie. Różnica potrafi być i 50 groszy. Więc po pierwsze przycinają właściciele stacji, czyli 3-4 duże koncerny paliwowe, kontrolujące większość rynku.
8. Większość paliwa na polskich stacjach pochodzi z Orlenu. Te dostawy uzupełnia Lotos. Reszta to niewielki import. Realnie jest więc tak, że wszyscy i tak w zasadzie kupują paliwo z jednego, dwóch źródeł. Czym więc jest spodowodowane to, że w sobotę w Toruniu tankowałem po 5,04, po drodze na trasie paliwo kosztowało 5,26, a w Warszawie widziałem je i po 5,3 zł. Tu już jest 26 groszy różnicy. Niby niewiele, ale pokazuje, jakie jest pole do majstrowania przy cenach.
9. I wreszcie to, co wszyscy wiedzą, ale warto to powtórzyć. Jakieś 30 procent ceny litra benzyny stanowi koszt surowca. Kolejne 20 procent razem to niech będzie marża producenta, koszt dystrybucji, marża stacji. Pozostałe 50 to podatki.
10. Dociekliwym polecam wejść np. na money.pl i porównać zależność między cenami paliw, a cenami ropy. W 2008 roku cena beznyzny wynosiła 5 zł. Ropa była wówczas po 150 dolarów. Miesiąc temu w Polsce cena paliwa też była 5 zł (teraz grubo przekroczyła ten próg), a ropa była jeszcze po 100 dolarów (Teraz 130). Gdzie tu logika?
11. Na zdjęciu macie cenę litra benzyny (niecałe 4 dolce). Stacja w Chicago, zdjęcie z marca pochodzi stąd:
//www.informacjeusa.com/wp-content/uploads/2011/03/ceny-gas.jpg Galon kosztuje niecałe 4 dolary, więc litr wychodzi mniej więcej dolara - po aktualnym kursie niecałe 3 zł. No, i to by było na tyle w temacie cen paliwa.
Komentarze (85)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Polskie stacje mogą sobie te oktany w dupę wsadzić. W Austrii niby tak samo się je zlicza, a paliwo tankowane w Polsce starcza w moim aucie raptem na 3/4 trasy do Austrii. Paliwo zatankowane w Austrii starcza na powrót i jeszcze jeżdżenie po mieście z 50-70 km (cykl miejski). I kosztuje niewiele więcej od polskiego (jest zdecydowanie tańsze od niemieckiego).
Na pohybel polskim koncernom naftowym.
http://en.wikipedia.org/wiki/Octane_rating#Measurement_methods
To samo paliwo w stanach będzie miało 4-5 punktów mniej.
A nierealne podatki to już inna sprawa.
Bo taka jest polityka firmy? Dlaczego ceny w sklepach firmowych firm odzieżowych są różne? Bo polityka firmy jest inna. Obie są poparte różnie rozumianym dobrem firmy (chęcią wywarcia innego efektu na kliencie). Tylko jaki sens jest pluć, na którąkolwiek z nich?
jak im sie nie oplaca to wyp&&()
nie popadaj w skrajnosci, zarowno dziki liberalizm jak i ciagle sterowanie gospodarka nie jest optymalnym rozwiazaniem
P.S.
UWAGA - to jest komentarz zaczepny.
http://moto.money.pl/ceny-paliw/
1 grudnia 2010 paliwo kosztowało 4,59. 5. kwietnia (dalej wykresu nie ma) kosztowało 5,0. Równe 50 groszy roznicy. Dzisiaj ja tankowałem w Toruniu po 5,19
A przypomnij sobie co mówił Premier Polskiego Rządu kiedy podskoczyły ceny gazu o 10%. Powiedział dokładnie to samo co ja powyżej - że ta podwyżka 10% to jest kilka złotych (podał nawet DOKŁADNĄ kwotę, nie pamiętam ile, chyba 10 zł) i przyrównał to do paczki papierosów. Takim językiem powiedział do społeczeństwa.
I powiem Ci coś - właśnie takim językiem będzie za chwilę