Kulisy zwolnień w Google. Dowiedzieli się tuż przed pracą
Google z dnia na dzień zwolnił 12 tys. pracowników. O tym, że ich kariera w firmie dobiegła końca, dowiedzieli się z powiadomień w telefonach, kiedy zostali wylogowani z systemu korporacyjnego Google lub kiedy ich karty dostępu do biura nie zadziałały. Brutalność Google'a opisuje "Gazet
To_nie_ja_to_ona z- #
- #
- #
- 188
- Odpowiedz
Komentarze (188)
najlepsze
Pamiętaj, że to Stany, wprawdzie "tylko" słodko-pierdząca Kalifornia ale jednak USA. W amerykańskiej firmie dla której pracowałem jak były jakieś zwolnienia to wieści przekazywała uzbrojona ochrona - ot na wypadek gdyby zwolniony miał ochotę troszkę bardziej wylewnie wyrazić co myśli na temat decyzji góry. Dawali pięć minut na spakowanie rzeczy osobistych do pudełka i eskortowali poza bramę firmy jak jakiegoś bandziora. Oczywiście szły za tym benefity w rodzaju odprawy
Jakoś sobie poradzą...
Pracuję w sporym tech korpo i na całą kilkutysięczną firmą jest jedna dziewczyna od tego słynnego Diversity and Inclusion. Co ciekawe przy ostatniej fali zwolnień - ona się ostała. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Stres był przez chwilę,
Tylko nie pamiętam czy najpierw lecieli kontraktorzy bo mniejszy problem ( i inaczej są ujęci w tabelkach) czy właśnie UoPowcy, ale to pewnie od firmy zależy.
W naszym chlewie podobne akcje co roku robi/robił? chociażby HSBC i Sabre (ale pewnie wiele innych).
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. W 1 kwartale robi się podsumowanie i bilansy itp.
@obieq: wyborna wolnorynkowa optymalizacja i racjonalne gospodarowanie :D
@obieq: raczej pierwsi lecą UoPowcy, bo kontraktorów sobie odpisują w kosztach ;)