Jeśli baba twierdzi, że jej tusza nie przeszkadza, to zwyczajnie oszukuje samą siebie. Przecież to super wiecznie kombinować co tu na siebie włożyć (i gdzie to kupić), nie pójść ze znajomymi na rower czy wycieczkę, bo się zostanie daleko w tyle i cieszyć się zerowym powodzeniem u płci przeciwnej oraz obtarciami na udach w lecie. Kwestie zdrowotne już pominęłam.
Wyznaję zasadę, rób co chcesz, póki nie szkodzisz innym, więc te grubasy niech sobie będą. Natomiast ci co próbują innym wmawiać, że otyłość jest czymś normalnym i zdrowym to do śmieciarki.
W bodypositive powinno chodzić o to, aby nauczyć nas akceptować to, że nie każdy musi i chce poświęcać życie na siłowni, a nie o obrażanie się o to, że ktoś wytknie nam niezdrowy tryb życia. W sumie to coś w stylu podejście do picia alkoholu: nie ma problemu, że ktoś nie pije, nie ma problemu, że ktoś pije raz na jakiś czas, ale alkoholizm to alkoholizm.
@Roger_Casement: aktywiści bodypositive początkowo zajęli się tym, żeby promować akceptację niestandardowego wyglądu, na który się nie ma wpływu, typu bielactwo, łysienie plackowate itp. mocno wpływające na wygląd choroby. I to naprawdę było dobre. Po jakimś czasie poszło to w stronę promowania otyłości, co jest, delikatnie mówiąc, chore."
Ja mam przed oczami tego młodego ukraińskiego żołnierza z poparzoną twarzą i workiem stomijnym, który pewnie do końca życia nie wyjdzie z mieszkania a
Komentarze (227)
najlepsze
W sumie to coś w stylu podejście do picia alkoholu: nie ma problemu, że ktoś nie pije, nie ma problemu, że ktoś pije raz na jakiś czas, ale alkoholizm to alkoholizm.
Ja mam przed oczami tego młodego ukraińskiego żołnierza z poparzoną twarzą i workiem stomijnym, który pewnie do końca życia nie wyjdzie z mieszkania a