Rajdowiec zginął w wyścigu. Auto miało kraksę przy prędkości 320 km/h.
![Rajdowiec zginął w wyścigu. Auto miało kraksę przy prędkości 320 km/h.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1673186157JrWtxbeUjWD0yrvBC7LEVQ,w300h194.jpg)
Startujący w wyścigach równoległych Sam Fenech zginął w sobotę wieczorem (czasu miejscowego) na torze w pobliżu australijskiego Brisbane. Jego chevrolet camaro przebił barierę ochronną pomiędzy torami i roztrzaskał się przy prędkości 320 km/h.
![KsyzPhobos](https://wykop.pl/cdn/c0834752/754b8b46ba422cee6d94e9fc29464c3e37fbcbc2333c5b0ceb5364d8f4cb2d2d,q52.jpg)
- #
- #
- #
- 46
- Odpowiedz
Komentarze (46)
najlepsze
Co innego nawet drifty czy po prostu jakiś tor/SS. Tam są emocje i umiejętności.
Kiedyś czytałem wypowiedź polskiego kierowcy rajdowego któremu dano wystartować mocnym samochodem na 1/4 mili. Był mocno zdziwiony, że aż tak ciężko utrzymać tor jazdy i jednocześnie dobrze bić w biegi ( ͡° ͜ʖ ͡°)