Majstersztyk tej trylogii polega na tym, że P. Jackson odtworzył baśniowy świat Tolkiena. To było maksimum możliwości technologicznych jak na tamte czasy. Dzisiaj kinematografia daje wieksze mozliwosci, ale ja po 20 latach nadal uwazam to za arcydzielo ze wzgledu na kostiumy, szczegoly i genialna muzyke, ktora towrzy klimat.
Scena z wkurzonymi entami oraz Bitwa o Helmowy Jar była tak zajebista, że był to jedyny film na który poszedłem dwa razy do kina. :) Trylogia ma szczególne miejsce w mym sercu, bo zakorzeniła we mnie hobbicie podejście do domu, życia i jedzenia ;), ale jednocześnie pasję podróżowania z dala od utartych szlaków. Akurat byłem podatnym na wpływy nastolatkiem, więc siedzi to do dziś.
20 lat... jeden z ostatnich filmów bez wciskanych na siłę problemów współczesnego świata itp.
ten film wygląda mistrzowsko po 20 latach. to jest niesamowite. pamiętam, jak byłem na tym w kinie zajarany. teraz prócz bajek i niektórych fajnych producentów (np Laika i filmy poklatkowe, typu Coraline) nic już fajnego się nie robi.
Miałem wtedy 10 urodziny. Malowałem figurki z LOTRa, z czasopisma DeAgostini. Kuzyn z Poznania był #!$%@? i jechał mnie zawsze. Fajne czasy to były, aż nie chce się wierzyć że już mam 30 lat.
Ta trylogia jak i Hobbit to mistrzostwo. Z perspektywy czasu widac ile pracy i zaangazowania w ten film wlozono. Jak przylozono sie do scenariusza, scen, muzyki czy chociazby strojów. Krajobrazy, emocje - wszystko na wysokim poziomie.. Co do fabuly sie nie wypowiem bo nie czytalem ksiazki, ale ogkadajac sam film to majstersztyk.
@rafiko36: Hobbit leży jedną rzeczą. Efekty CGI to tragedia. Te z władcy wyglądają nadal bardzo fajnie a Hobbit wygląda miejscami jak plastikowa wydmuszka.
Według mnie najlepszy fragment "Władcy Pierścieni", zarówno książkowej jak i filmowej (u Bakshiego również). Za co lubię te dwie przymusem wydzielone księgi? Za ponury nastrój Edoras (oczywiście do przybycia Gandalfa), Martwe bagna - w filmie jako dzieciak wystraszyłem się tego Elfa który wciągnął Bagginsa w topiel (Jackson według mnie skopał w tej sprawie jedynie "błędne ogniki" jako stacjonarne ogniska). No i scena kiedy Sam i Frodo oglądają przemarsz Easterlingów. Ale przede wszystkim
@jast: Pełna zgoda. Dziwi mnie trend na "sterylność" i udawanie produkcji z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Chyba celowo Willow wygląda jak wygląda. Tylko czaru starych seriali brak. Ile bym dał żeby natrafić na kaprawe produkcje w stylu "Herkules" lub "Xena" produkowane obecnie. Wiem konwencja. No i scenariusze pisane według aktualnego kwestionariusza postaw, orientacji i charakterów. A przecież to w serialach fantasy nie jest kluczowe jeśli nie wpływa na fabułę.
@jast: No zamordowali Galadriel i Elronda w Amazonie. Skąd ich wzięli? No niby chcieli "nieopatrzone twarze" zatrudnić, ale aż tak kaprawe? ( ͡°͜ʖ͡°) To Tolkien mnożył przymiotniki określające urodę i wspaniałość Elfów, żeby Galadriel wyglądała jak chłopka z Rohanu (z całą sympatią dla Rohanu), zaś Elrond przypomina aktora z polskich reklam środków na zatwardzenie?
Komentarze (182)
najlepsze
@lukasz_crw: @Zbruzman: raczej dobrze zachowany balans między CGI a tradycyjnym FX - bo raczej efektów z naszego Wieśka też byśmy nie chcieli :-)
ten film wygląda mistrzowsko po 20 latach. to jest niesamowite. pamiętam, jak byłem na tym w kinie zajarany. teraz prócz bajek i niektórych fajnych producentów (np Laika i filmy poklatkowe, typu Coraline) nic już fajnego się nie robi.