Policjant przerwał zmowę milczenia. Ujawnił, jak koledzy katowali zatrzymanego
Brutalne pobicie Łukasza Rafałki pozostaje jedną z najciemniejszych kart w historii wielkopolskiej policji. Prokuratura powiązała z nim kolejnych policjantów. Udało się to dzięki rozbiciu zawodowej solidarności. Łukasza zatrzymano przez pomyłkę, katowano, bito pięściami i 34 razy rażono paralizator.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 76
Komentarze (76)
najlepsze
Jedni katują ludzi na śmierć - drudzy lubią małe dzieci.
Kary?
Przeniesienie na inny komisariat lub parafię.
Niestety.
Jak teierdzą psychologowie, po kilku latach obcowania z skrajnymi sytuacjami ( wypadki, przestępstwa ciężkie, stany zagrożenia i utraty życia itp.) u osób temu podlegającym ( ratownicy medyczni, służby mundurowe, lekarze ) występują objawy psychopatii. Po prostu ludzki umysł tworzy bariery ochronne by nie zwariować z nadmiaru negatywnych emocji.
W przypadku. Policji dochodzi jeszcze konieczność obcowania z patologią
aha. To jak gangusy porwą komuś dziecko dla okupu, wielokrotnie zgwałcą i pobiją a potem będą chronić siebie na wzajem to też będzie "zawodowa solidarność"?
od strony władzy
Nie zapominaj też że Zełeński i Putin są siebie warci.