Kaczyński dziś w Katowicach: Precz z Kaczorem dyktatorem! Było też o dzikach...
Jak mówiłem, że na Pomorzu ludzie wykopywali kartofle sadzone dla dzików i je jedli. A ja mogę przysiąc, że to prawda. Była taka sytuacja, była taka nędza. Ci, którzy to wspierali, nie chcą tego przyjąć - mówił Jarosław Kaczyński. Dziś w Katowicach.
Slazag z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 69
- Odpowiedz
Komentarze (69)
najlepsze
Gremlinem żoliborskim.
W Polsce kuleją podstawowe usługi które gwarantuje państwo, tj. służba zdrowia. Brakuje pieniędzy w samorządach z uwagi na rosnące ceny energii, dodatkowe obowiązki nakładane przez rząd
No przecież mówię, że tak było, więc tak było, trust me ( ͡° ͜ʖ ͡
Ale tak to lokalsi #!$%@? takze rzucane zwierzatom buraki pastewne czy siano. I karmia swoje zwierzata gospodarskie.
Tyle ze to nie z jakiejs biedy i glodu a mentlanosci cwaniako-zlodziei.
Oguónie lata 90 to była tylko ciut mniejsza bieda niż na Podlasiu.
W zachodniopomorskim nie ma równomiernie rozwiniętych firm. Jest zasadniczo jedno duże miasto na skraju i potem dwa po 100 tys. A pomiędzy były komunistyczne zakłady.
Wszędzie PGR i LP. Jak nie pracowałeś w rolnictwie to pracowałeś w przemyśle drzewnym.
Problem był wielki w latach 90.
PGRy upadły lp pozwalniały ludzi tartaki się pozamykały i
@dqdq1: żadne. W wioskach gminnych czasem powstały zakłady dla najtańszej siły roboczej. Czyli 2100 zł na rękę plus premia 300 zł jak wyrobisz normę i nie będziesz chorował.
Więc gdzieś otworzyli zakład patroszenia i cięcia ryb, gdzieś kroją sery na plastry, gdzieś obierają i myją warzywa, gdzieś skręcają meble. I to tylko po 1-3 zakłady w mieście albo wiosce gminnej. Nieraz nic nie ma.
O dziwo małe sklepy się lepiej trzymają niż na przedmieściach wojewódzkich miast bo w Biedronce nikt na krechę nie da a połowa wioski nie ma samochodów to kupują u miejscowego sklepikarza a dokładniej to wygląda tak.
Część z nich jak ma kasę to wynajmuje szofera czyli sąsiada z golfem 3 generacji. Płacą mu zazwyczaj 50-80zł za 20 km. Jadą do biedronki kupują żarcia na 2 tygodnie a potem jak im się kasa kończy to idą brać na krechę w