Śmieszy mnie ta cała nagonka na Glapinskiego (którego zachowanie na konferencjach jest idiotyczne i szkodliwe) i nadawanie mu sprawczości absolutnej/przecenianie jego siły (właściwie: siły RPP, bo to Rada głosuje za/przeciw podwyżce/obniżce stóp). Odnośnie inflacji polecam spojrzeć na:
1) wykres euro-dolar z ostatniego rokunastępnie porównać go do wykresów:
2) EUR/PLN, USD/PLN
Analogie? Wnioski?
Następnie polecam:
3) Raporty NBP dot. inflacji, a w nich rzucić okiem na wpływ cen nośników energii na inflację w Polsce.
Następnie polecam przyjąć do wiadomości, że surówce kupuje się za dolary oraz że tuż za granicą Polski panuje wojna, w której Polska jest najważniejszym sojusznikiem Ukrainy razem z USA (później długo przerwa i dopiero UK).
Więc może trzeba było przyjąć Euro?Tutaj polecam grafiki/wykresy z inflacją:
4) w Holandii, na Litwie, na Słowacji
Następnie proszę spojrzeć na:
5) inflację w Czechachi porównać ją z wykresem ich głównych stóp procentowych od lata 2021. Czechy jako pierwszy kraj w regionie rozpoczęły politykę wyraźnego podnoszenia stop. Co to dało? O ile lepsza jest sytuacja Czech niż Polski w kwestii inflacji?
Nie twierdzę, że zachowanie Glapinskiego na konferencjach czy polityka RPP są słuszne. Co do pierwszego - zdecydowanie mi się ono nie podoba o uważam je za szkodliwe, a odnośnie drugiego zwyczajnie nie wiem. Wiem natomiast tyle, że RPP jest za cieńka w uszach, żeby przy takich warunkach zewnętrznych mieć wpływ na więcej niż jedną piątą inflacji. Choć może się mylę? Zapraszam do dyskusji.
Komentarze (8)
najlepsze