Nie wiem czy słyszeliście o zawirowaniach wokół #edukacjadomowa
Kilka dni temu pojawił się projekt ustawy, który de facto zniszczy, a przynajmniej bardzo utrudni, rozwój edukacji domowej w Polsce i bardzo ograniczy możliwości jakie mają teraz uczniowie i rodzice. PiS chce odebrać tę odrobinę wolności jaką mają rodzice i zniszczyć edukację domową.
Próbowałem zrozumieć dlaczego Czarnek (samemu będąc mafioso) pisze o "mafii oświatowej"? Prawdopodobnie chodzi o to, że rzekomo szkoły tzw. przyjazne edukacji domowej pobierają dotacje, a ich działalność ogranicza się do organizowania egzaminów (oczywiście nie robią tylko tego, ale znalazłem w komentarzu taki argument jakiegoś pisowca).
Zastanawiam się czy to są kompletne przygłupy, czy po prostu chcą zniszczyć tę odrobinę wolności jaką jest #edukacjadomowa by skuteczniej trzymać obywateli za mordę. Może boją się, że tacy uczniowie po kilku latach nauki poza "systemem" mogliby myśleć zbyt samodzielnie. Gdyby rzeczywiście chcieli ograniczyć jakieś nadużycia to przecież wystarczyłoby ograniczyć dotacje dla takich szkół, a nie tworzyć chore przepisy, że przynajmniej 50% uczniów musi uczyć się stacjonarnie lub nakazywać utrzymanie lokalów wg ilości zapisanych uczniów, czyli de facto zniszczyć szkoły przyjazne edukacji domowej, bo wiadomo że nie będą w stanie spełnić tych warunków.
Komentarze (140)
najlepsze
@kwanty: A edukacja w państwowym kołchozie wychowuje pozbawionych własnego zdania i inicjatywy NPCów do klepania 8 godzin na taśmie w fabryce smrodu (gnojąc przy tym oczywiście okrutnie każdą jednostkę która się w jakikolwiek sposób wyróżnia ). I nawet nie zapraszam do dyskusji, bo każdy chyba kiedyś do szkoły chodził i wie że to poprostu fakt, a teksty o tym jak to dzieci niby potrzebują
Trzy lata podstawówki byłem gnębiony bo "oni mają problemy w domu, zrozum". Czwarty rok to ja zacząłem gnębić. Jeden ze szkolnych twardzieli zaczął moczyć łóżko kiedy obiecałem mu że wykastruje go obcęgami kiedy inni bici przez niego go przytrzymają. Miałeś coś do powiedzenia o socjopatach?
Poza tym ta banda debili w publicznych szkołach zwalnia rozwój zdolnych, ile to razy słyszałem "zaczekaj na