Słowackie Tatry Zachodnie z psem - trekking na Baranec
Od zawsze chciałam wybrać się na trekking z psem po Tatrach. Oczywiście mierząc siły na zamiary i mając z tyłu głowy, że taką wycieczkę da się zrealizować tylko na Słowacji. Udało się i w ostatni weekend wybraliśmy się (3 osoby i pies) na Baranec - trzeci najwyższy szczyt Tatr Zachodnich.
balkanyrudej z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 79
- Odpowiedz
Komentarze (79)
najlepsze
https://www.youtube.com/watch?v=ZNBjYbPkV6c&t=197s
- uprzaz dla psa - zdecydowanie cos co dobrze rozklada sile, z ktora nas ciagnie. My mamy Julius longwalk i jest swietne! Dodatkowo ucho do mocowania smyczy ma amortyzacje, wiec mniej czuc szarpniecia psa
- smycz - koniecznie z amortyzacja, nie wiem co mialas, ale wyglada ze byla. Choc co do dlugosci to wolimy dac troche
Smycz - zdecydowanie! Mozna regulowac, co sie bardzo przydaje i ułatwia zycie, zwlaszcza jak teren bezpieczny, plasko a on moze sobie buszowac w promieniu 5m od nas.
Dystans to jedno, we wrzesniu nas zaskoczył troche ze spanie w namiocie przy zimnym jednak uderzyło w jego regeneracje i 3go dnia po 2h lekkiej
Poki co łapy mial lekko naciete, tak ze dopiero przy sprawdzaniu wieczorem dalo sie zauwazyc, w dzien zero problemow i nie było widac. Zszywki troche za duze na jego drobne łapy.
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Komentarz usunięty przez moderatora
@balkanyrudej: leżąc na tym śniegu to wygląda jak martwi himalaiści na K2 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Według mnie takie podstawowe informacje na temat bezpieczeństwa powinny być umieszczone w tym artykule. Bo tak, ktoś zobaczy ładne fotki i weźmie psiaka w góry, który jest przyzwyczajony do spaceru wokół bloku, a później będzie spory problem, bo albo pies zastrajkuje, albo niechcący zrobi krzywdę właścicielowi.