Czy diabeł gra w kości? Andrzej Dragan
Albert Einstein do końca życia buntował się przeciwko mechanice kwantowej. Swoją niechęć do kwantowego indeterminizmu zwykł wyrażać stwierdzeniem, że "Bóg nie gra w kości". Czy może jednak być tak, że świat nie tylko jest z gruntu nieprzewidywalny, ale w dodatku ta nieprzewidywalność jest...
v.....u z- #
- #
- #
- #
- #
- 14
- Odpowiedz
Komentarze (14)
najlepsze
Nie wspominając o wręcz oczywistych bezsensach czy wręcz debilizmach, które wynikają np. wyliczania dylatacji czasu. I tego, że w tzw. relatywistce, mamy cały czas odniesienie do NIERELATYWNEGO wymiaru, bo inaczej wszystko się sypie.
Już sama dylatacja czasu stwarza poważny problem. Bo zakładając, zgodnie z resztą z aksjomatem samej teorii, że wszystko jest względne. To nie można określić który układ porusza się szybciej, BEZ ODNIESIENIA DO BEZWZGLĘDNEGO układu odniesienia.
A ten Dragan to gwiazdor pokroju tego czarnego 'naukowca'. Co bywał w każdej telewizji i 'przybliżał naukę'. A generalnie lał wodę i powtarzał farmazony.
Jest po 6 a chyba wiekszej bzdury juz dzis nie przeczytam. Brawo.
Predkosc swiatla jest zawsze stala w odniesieniu do twojego lokalnego ukladu, wiec "uklad odniesienia wzgledem predkosci swiatla" to nic innego jak twoj uklad odniesienia, nie nie jest on bezwzgledny.
Z tego co pamietam zasada wzglednosci byla omawiana w ktorejs z klas podstawowki 6-8?