Na zdjęciu Heinz Guderian, twórca i dowódca sił pancernych Wehrmachtu oraz Siemion Kriwoszein, mający żydowskie pochodzenie generał wojsk pancernych Armii Czerwonej w 1939 r. w Brześciu. Fundamenty Paktu-Ribbentrop Mołotow sięgają dalej niż tylko dojście Hitlera do władzy. Taką tezę stawia amerykański historyk Ian Ona Johnson, autor książki „Diabelski pakt”. Pozycja o tyle ważna, że pozwala na naświetlenie natury współpracy niemiecko-rosyjskiej w obliczu obecnej narracji Moskwy, mówiącej o tym że wojnę wywołała tylko III Rzesza, a świat został wyzwolony przez bohaterską Armię Czerwoną.
Militarna współpraca Berlina z Sowietami to historia starsza niż rządy narodowych socjalistów. Autor książki „Diabelski pakt” wyraźnie podkreśla, że Niemcy były cichym sojusznikiem bolszewików już w czasie najazdu na Polskę w roku 1920. I to nie w kontekście niemieckich komunistów, ale Reichswery, która miała przekazywać bolszewikom informacje wywiadowcze dotyczące polskiej obrony. Szef sztabu Hans von Seeckt stwierdził wtedy „Odrzucam pomoc dla Polski, nawet wobec niebezpieczeństwa, że może zostać pochłonięta. Przeciwnie – liczę na to” . Niemcy wierzyli, że rozbicie niepodległej Polski doprowadzi do rewizji postanowień Wersalu i szybkiej kolejnej wojny w Europie.
Tak się nie stało, ale Niemcy w 1922 podpisali z ZSRR traktat w Rapallo. Później rozpoczęła się bezprecedensowa współpraca technologiczna, gospodarcza, militarna owocująca po kilkunastu latach paktem Ribbentrop-Mołotow i wybuchem II wojny światowej. Młody amerykański historyk dotarł w 23 archiwów państwowych w pięciu różnych krajach i niezwykle rzetelnie naświetla niuanse europejskiej polityki lat 20. XX. Tylko głupiec mógłby stwierdzić, że w ciągu następnej dekady nie dojdzie do wojny wywołanej przez Niemców. Reichswera pomimo ograniczeń wynikających z traktatu wersalskiego, zabraniających Niemcom posiadania broni pancernej, chemicznej oraz lotnictwa rozpoczęła program tajnych zbrojeń. Związek Radziecki zapewnił miejsce poza zasięgiem francuskich i brytyjskich inspektorów. W kilku specjalnych ośrodkach odbywały się badania i testy niemieckich samolotów bojowych, czołgów, ale także broni chemicznej.
Szczególnie zaawansowana była współpraca zbrojeniowa. Na poligonach pod Kazaniem powstawały prototypy czołgów, które później wraz z Wehrmachtem podbijały Europę. W 1931 roku testowano tam także pierwszy w historii czołg chemiczny według projektu Kruppa, który spryskiwał otoczenie gazami trującymi. Zresztą to właśnie w radzieckich fabrykach wytworzono gigantyczne ilości iperytu, które znalazły się w arsenałach obu totalitarnych mocarstw. Johnson w książce przedstawia ciekawą historię Ferdinada Porsche, który właśnie wtedy projektował dla Daimlera „Grosstraktor” prototyp średniego czołgu. Niepowodzenia i konflikt z szefostwem sprawiły, że konstruktor założył własną firmę i kilka lat później stał się pupilkiem władzy.
W rosyjskim Lipiecku testowano także niemieckie samoloty i szkolono pilotów. Niemcy wysyłali do ZSRR oficerów w cywilnych ubraniach. Dochodziło także do absurdów np. kradzieży przez Rosjan dokumentacji nad którą wspólnie pracowali z gośćmi z Niemiec, gdyż dla ludzi sowieckich nie istniało coś takiego jak prawa patentowe. Andriej Tupolew tworząc pierwszy radziecki jednopłatowy bombowiec TB-1 bez ogródek skopiował projekt Hugo Junkersa, za co później ku zdziwieniu Sowietów niemiecki wynalazca wytoczył ZSRR proces w Hadze.
Współpraca z Niemcami odegrała zatem kluczową rolę w rozwoju uzbrojenia i wyszkolenia kadr Armii Czerwonej. Tysiące radzieckich oficerów wojskowych pobierało nauki się u boku swoich niemieckich kolegów. W późniejszym okresie budowa przez Hitlera potężnej armii była możliwa dzięki zdolnościom wojskowym, które Niemcy rozwinęły w Związku Radzieckim jeszcze przed dojściem nazistów do władzy.
Jedynym brakiem książki, ważnym z punktu widzenia polskiego czytelnika jest pominięcie działań asa naszego wywiadu Jerzego Sosnowskiego, który jako jeden z pierwszych pozyskał informacje o tajnej współpracy niemiecko-sowieckiej. Latem 1929 roku Sosnowski zdobył nawet plany mobilizacyjne Reichswehry na wypadek wojny z Rzeczpospolitą: Organisation-Kriegsspiel.
Z powodów ideologicznych Hitler zakończył niemiecko-radziecką współpracę wojskową w 1933 roku, wkrótce po tym, jak został kanclerzem. Jednak w 1939 roku oba kraje ponownie zbliżyły się do siebie, odnowiły więzi wojskowe i zgodziły się na podział Polski i innych państw Europy Środkowej. Ich rozległa współpraca handlowa trwała aż do inwazji Niemiec na Związek Radziecki w 1941 roku.
Zdjęcie: Bundesarchiv, Bild 101I-121-0011A-22
Komentarze (102)
najlepsze
Moze licza na pomorze, warmie, mazury i slask? :D
Dziękuję i czekam na Wasze komentarze
XDDDDD