Czasy gdy czytałem Donalda to najwspanialszy okres w moim życiu. Pamiętam jak co tydzień czekałem na srodę aby tylko przeczytać nowy numer. Całe moje dzieciństwo kojarzy mi się właśnie z tym komiksem . Zdecydowany wykop :)
Kaczor Donald to najgenialniejsza postać rysunkowa wszechczasów. Obojętne czy w komiksach (tych oryginalnych oczywiście!), serialach animowanych, czy w Kingdom Hearts (RPG w realiach Disney + Final Fantasy - polecam!) - zawsze bawi mnie do łez. O wspomnieniach starego pisma "Kaczor Donald" nie wspomnę. Zdecydowany wykop!
między te Giganty wsadzałem zawsze złożone w kosteczkę plakaty z Playboya. to dopiero była adrenalina, jak mama przychodziła robić porządki na półkach :) ah wspomnienia...
Aż się wzruszyłem :) Przypomniał mi się mój pierwszy numer KD kupiony mi przez mamę, gdy mając 7 lat leżałem w szpitalu. Wspaniałe czasy, rewelacyjny komiks, który kupowałem przez wiele, wiele lat. Niestety teraz to nie to samo...
To ja miałem 8 lat gdy 1-szy raz odstałem KD i żeby nie było też w szpitalu. A był to rocznik 93 i faktycznie do `97 jescze kupowałem ten komiks, poźniej już jakos przeszlo mi to, aczkolwiek jak poszukam to nadal znalazłbym stare numery :)
Komentarze (79)
najlepsze
http://pl.youtube.com/watch?v=cBCIx30EnC4
Łezka się w oku kręci, tyle wspaniałych lat, dopóki w komiksie nie zrobiło się więcej zabawek niż samego komiksu...
A ten wykop akurat jak skończyłem czytać "Life and Times of Scrooge McDuck" (zgubiłem polski tomik). Czyli akurat na miejscu ;]
Mam ok 150 numerów serii Gigant, do tej pory zbieram ;)