Blackout w Szczecinie. Minęło 14 lat od wielkiej awarii

Węgla nie ma, elektrownie padają, gaz się kończy... to może dla rozluźnienia poczytajmy o tym co spotkało mieszkańców Szczecina parę lat temu (nie żebym coś sugerował, ale ponoć historia lubi się powtarzać).

[PastaZeSzczypiorku]

Byłem wtedy na jakiejś konf dot bezpieczeństwa i jeden zprelegentów jechał ze Szczecina. Oczywiście nie zdążył prezentacji zrobić bo bez prądu lapek działa do końca baterii. Ale zamiast tego opowiedział jaki był cyrk z wszystkim. Praktycznie nic nie działało, stacje paliw stały bo nie można było ich zatankować, nie można było na nich zatankować ale to nic bo kasy fiskalne i tak nie działały żeby coś kupić, taksówki przeładowane ale i tak

[like_drug]

Piękna to była awaria, nie zapomnę jej nigdy.