@uciekinier_z_czarnolisto Zastanów się, czy nie wolałabyś być elementem łańcucha pokarmowego dla kitku. Bo w Odrze Sam nie przeżyjesz, a jeszcze później skazisz glebę.
@carver: Wydaje mi się że może z 10m. Zdjęcie robione obiektywem 300mm na pełną klatkę i trzeba było wykadrować tak mniej więcej dwukrotnie.
Generalnie warun ciężki między tymi gałęziami. Widzieliśmy potem jeszcze jednego na otwartej przestrzeni ale z takiego zaskoczenia że nawet nie pomyślałem o włączaniu aparatu:p
@lifapek: wiem, że umie pływać, nawet widziałem ;) Przewodnik trzymał się na odległość i nie wspominał żeby kiedyś jakiś mu wskoczył, zakładam, że gdyby płynął w naszą stronę to po prostu podnieśli by kotwicę i powoli się przesuwali. I byłyby zajebiste zdjęcia:)
Coś tam wspominał że nie wolno podpływać na bliżej niż 20m, przy czym w miejscu w którym byliśmy rzeka miała mniejszą szerokość, więc siłą rzeczy byliśmy przylepieni do drugiego
Jaguar jest od ciebi szybszy zarówno w wodzie jak i na lądzie. Tak więc jeżeli startujesz z jaguarem w triatlonie to musisz pokonać go w jeździe na rowerze
On go wyciągał z Odry, bohater na którego nie zasługujemy! To jest polski Ryś, a nie żaden Jaguar. A ten drugi to Polska Jaszczurka Zwinka - nie myślcie że to krokodyl.
Komentarze (46)
najlepsze
Ucieknę. Wejdzie za mną do Odry i zdechnie :)
(zawsze jest ryzyko, że np. ukatrupi jeszcze kogoś z mojej rodziny - a tak, po nim)
3h czekania na łódce aż mu się zechce zejść z drzewa po picie ale było warto ;)
Zdjęcie robione obiektywem 300mm na pełną klatkę i trzeba było wykadrować tak mniej więcej dwukrotnie.
Generalnie warun ciężki między tymi gałęziami. Widzieliśmy potem jeszcze jednego na otwartej przestrzeni ale z takiego zaskoczenia że nawet nie pomyślałem o włączaniu aparatu:p
Przewodnik trzymał się na odległość i nie wspominał żeby kiedyś jakiś mu wskoczył, zakładam, że gdyby płynął w naszą stronę to po prostu podnieśli by kotwicę i powoli się przesuwali. I byłyby zajebiste zdjęcia:)
Coś tam wspominał że nie wolno podpływać na bliżej niż 20m, przy czym w miejscu w którym byliśmy rzeka miała mniejszą szerokość, więc siłą rzeczy byliśmy przylepieni do drugiego