Aby jakoś związać koniec z końcem musimy ciężko pracować, dużo uczyć, doskonalić swoje umiejętności i dodatkowo cały czas powiększać wachlarz szkoleń. Chciałbym tak klepać biedę jak WORDy xD
@Pienio69: a szkolenia, to pewnie kilka godzin prezentacji z powerpointa na tematy z dupy z gościem któremu nie chce się nawet mówić, zaliczenie za podpisanie się na liście, a w dzisiejszych czasach to w ogóle nawet i zdalnie - czyli włączyć zooma na kompie, wyłączyć kamerkę i mikrofon, niech brzęczy w tle i szkolenie zaliczone.
@Pebejg: sadzę, że powinna być baza wynosząca x zł, a do tego dodatek za kazdą kategorię, jaką może egzaminować, dodatek za staż oraz dodatek za lokalizację (koszty życia są wyższe w Warszawie w porownaniu np do Bialegostoku). Do tego jakieś KPI dotyzcące poprawności przeprowadzanych egzaminów, co wpływałoby na premię roczną lub jej brak/plan naprawczy. Sądzę, że to motywowałoby do zdobywania uprawnien i lepszej jakosci.
Egzaminator powinien zarabiać 16000-19000 złotych.
A kto im broni. Jest określona ustawowo górna granica zarobków dla egzaminatora? Jak chcą to niech zarabiają. Pracy na rynku jest cała masa. Można się przekwalifikować, założyć firmę, mieć dwie fuchy.. do wyboru do koloru.
Tak szczerze i bez złośliwości życzę każdemu żeby zarabiał tyle żeby był zadowolony z życia i nie brakowało mu niczego. Również szczerze i bez złośliwości - jak ktoś chce zarabiać więcej niż
Jeśli za znajomość przepisów, które mieszczą się w dokumencie 200 stron miałaby być taka kasa, to lekarze, architekci, prawnicy i informatycy powinni zarabiać po 100 000zł :-D. Otóż nie, barany z tak ograniczoną wiedzą powinni zarabiać lekko ponad średnią krajową, koło 6-8 tys zł BRUTTO.
Komentarze (334)
najlepsze
Chciałbym tak klepać biedę jak WORDy xD
A kto im broni. Jest określona ustawowo górna granica zarobków dla egzaminatora? Jak chcą to niech zarabiają. Pracy na rynku jest cała masa. Można się przekwalifikować, założyć firmę, mieć dwie fuchy.. do wyboru do koloru.
Tak szczerze i bez złośliwości życzę każdemu żeby zarabiał tyle żeby był zadowolony z życia i nie brakowało mu niczego.
Również szczerze i bez złośliwości - jak ktoś chce zarabiać więcej niż
Niby za co?
Znajomość przepisów, których każdy może się nauczyć (ba, musi) i które są ogólnodostępne = pensja w 99 centylu zarobków etatowców?
Chyba pani Renata upadła na głowę.