@szpoq: zauważyłeś, że wikipedia ma pewne standardy dotyczące źródeł i wiarygodności? Na przykład antyszczepionkowy filmik na youtubie nie będzie uznany za wiarygodne źródło, a recenzowana publikacja w renomowanym naukowym czasopismie owszem. Podobnie domysły wykopowicza nie są wiarygodnym źródłem, a reportaż New York Times'a tak. Jeśli to Ci nie pasuje, to poddaj krytyce całą wikipedię, a nie tę jedną edycję.
@szpoq, zapominasz chyba, że wikipedia w zamyśle ma być internetową encyklopedią, a nie portalem newsowym i powinny na nią trafiać jedynie informacje sprawdzone i napisane w sposób możliwie neutralny.
Usuwanie niepotwierdzonych informacji i blokada edycji kontrowersyjnych artykułów, na których wojujący gimnazjaliści dają upust swoim fantazjom i przemyśleniom, jest w moim przekonaniu bardzo dobrym pomysłem.
@Archeopteryx_litographica: poparcie zachodniej al-kaidy nie jest niepotwierdzone. Działali oni w Tunezji i działają w Libii.
Nikogo poglądów nie neguję. Mogę się mylić. Po co kasować część wpisu, która jest prawdziwa, a uznawana za 'mało ważną', pomimo, że na końcu wpisu i tak czarno na białym jest al-kaida z zachodu w siłach opozycji?
@bk86a: zapomniałeś dodać że 90% z tego co tam teraz pisze to przypuszczenia(bo tam nie ma dziennikarzy), a jednak ktoś usunął tylko jeden kawałek. W dodatku ten, który może rzucać pewien nieco ciemniejszy obraz na sprawe.
@szpoq: nie czepialbym sie, gdyby przy tych informacjach byl link do zrodel. tego linku nie bylo, wiec jak dla mnie jest to brak zrodla i powod do usuniecia informacji. Ponadto, to jest dosc duzy news i powinien byc poparty co najmniej kilkoma linkami. A ponadto, z tego co widze, nawet Telegraph nie jest 100% pewien piszac "have led to fears" albo "might".
Jedno mnie zastanawia. Jeśli NATO działa w sprawie uciskanych Libijczyków, których reprezentują partyzanci. To komu on dał milion sztuk broni (na 6mln kraj) ? Przecież oni by go obalili tą bronią w dwa dni jeśli wersja wydarzeń z TV była by tą prawdziwą.
sory, ale będę bronił teo co napisałem. Nie dam sobie wciskać chłamu niewiarygodnych mediów. Sam umiem wiązać fakty i nikogo do tego nie potrzebuje.
Jeśli każdy człowiek może byc wikipedystą to niestety ale nie może ona być wiarygodna, bo każdy człowiek jakieś poglądy ma i napisze zawsze wegług swoich poglądów. Tak było niestety w tym przypadku.
Nie uznam za faktu wymysłu dziennikarzyny, którego nie ma nawet w pobliżu konfliktu, a jedynie śledzi
@bk86a: to nie koniecznie osoba na wikipedii musi nie być obiektywna. Wystarczy że jako źródło uzna tvn24, onet, czy inny chłam. Nie twierdzę, że każdy artykuł jest stronniczy, ale prezentują teraz na przykład informacjie tylko jednej strony konfliktu.
Komentarze (52)
najlepsze
Po drugie - jestem ciekaw kiedy wykopowicze przestaną dawać wykopy automatycznie, gdy tylko ktoś wspomina o cenzurze, tudzież "niewygodnej prawdzie"
Po trzecie - totalnym debilizmem jest tytuł "wikipedia cenzuruje" gdy jeden z wikipedystów cofnął twoją zmianę.
Zakop za robienie sensacji z niczego i doszukiwanie się spisku.
"Nie oglądaj całego artykułu, tylko przejedź sobie na ostatni akapit artykułu"
Ale dlaczego wierzysz bezkrytycznie w to zdanie? Nie ma do niego żadnego przypisu, nie ma źródła, więc nie jest wiarygodne.
Usuwanie niepotwierdzonych informacji i blokada edycji kontrowersyjnych artykułów, na których wojujący gimnazjaliści dają upust swoim fantazjom i przemyśleniom, jest w moim przekonaniu bardzo dobrym pomysłem.
Nikogo poglądów nie neguję. Mogę się mylić. Po co kasować część wpisu, która jest prawdziwa, a uznawana za 'mało ważną', pomimo, że na końcu wpisu i tak czarno na białym jest al-kaida z zachodu w siłach opozycji?
Z tym, że zapomniano usunąć wzmiankę na końcu wpisu.
Sory za wielkość obrazków, ale nie chcę nieporozumień, bo niedługo pewnie i z google cache zniknie.
"Śmiało można by puścić teorie, że to właśnie oni kierują rebeliantami."
Wikipedia nie jest od
Jeśli każdy człowiek może byc wikipedystą to niestety ale nie może ona być wiarygodna, bo każdy człowiek jakieś poglądy ma i napisze zawsze wegług swoich poglądów. Tak było niestety w tym przypadku.
Nie uznam za faktu wymysłu dziennikarzyny, którego nie ma nawet w pobliżu konfliktu, a jedynie śledzi