Sprzedawał wojsku, szpitalom i szkołom podrobiony sprzęt Cisco. Zarabiał...
Przez co najmniej 10 lat sprzedał podrabiany przez Chińczyków sprzęt Cisco o wartości ponad 1 miliarda dolarów. Fałszywki trafiły nawet do krytycznych obszarów jak wojsko i szpitale. Nie pomagały wezwania do zaprzestania działalności, ani przechwytywanie podróbek przez celników.
jestemjakijestem1212 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 103
- Odpowiedz
Komentarze (103)
najlepsze
- dobre bajki piszą w USA
XD
Tak się zastanawiam jakie "nieautoryzowane" komponenty hardwarowe mogli dodawać do sprzętu? Wtyczki, kable i bezpieczniki? No i pudełka i naklejki, nie zapominajmy o naklejkach.
Co do pirackiego oprogramowania - to nie wiem jakby to mialo dzialac jak IOS przeciez trzeba aktualizowac w takich urzadzeniach a nie siedziec sobie na takim co dostales i to jeszcze SIC!... z prywatnej firmy importujacej z chin uzywajac tego sprzetu w instytucji panstwowej :D
CISCO (konkretnie ta firma!) w stosunku do sprzętu który wymaga oprogramowania ma bardzo restrykcyjne podejście. Kupując sprzęt "dla wojska albo szpitala" dokonujący zakupu powinien:
- kupić go w autoryzowanej sieci sprzedawców
albo
- FORMALNIE przenieść prawa do oprogramowania (zatwierdzone i płatne u CISCO!)
to tak jakby kupowali pirackiego Windowsa na spiraconym kluczu
Bez supportu
Zasady odsprzedaży softu Cisco, które jest wgrany na każdym switchu/routerze. Jak widać dla UE jest wyjątek, bo mamy takie prawo. To jest znany fakt od dawien dawna. Inna sprawa, że Cisco za bardzo tego nie pilnuje.
Wgrywasz reboot i tyle
W tych podrobach można było wgrać nowy ios
W pewnym momencie cisco dodało w ios sprawdzenie czy działa na oryginalnym czy na podróbce
Właściwie po co robić aktualizacje jak działa?