Używany, prosto z fabryki. Szalony pomysł Francuzów się sprawdza
Samochód prosto z fabryki, pachnący jeszcze nowością, lecz tak naprawdę mający już kilka lat (i kilometrów) na karku. To możliwe – Renault ma linię naprawczą "używek", które przechodzą kurację odmładzającą i wracają na rynek.
Czeski_Pablo z- #
- #
- #
- #
- 258
Komentarze (258)
najlepsze
chyba tylko jakieś lizingi
To będzie wynajem długo terminowy na 3 lata, potem odnowienie i do kolejnego frajera. "Sprzedadzą" ten samochód z 3 lub 4 razy. Wszystko oczywiście pod płaszczykiem ekologii.