@kinlej: @kubako: mnie zniechęcił. Jak zobaczyłem ten kibel, dziwkę i tą bohaterkę na końcu stwierdziłem że #!$%@? taką impreze, idę do jakiejś biblioteki, coś poczytam, pogadam itp...
Ta wersja, o ile dobrze pamietam, nie byla emitowana w tv. Jest to orginalna wersja uncut, ktora byla cenzurowana. Rowniez ocenzurowana wersja (bez scen z igłą w kiblu czy potracania przechodnia) byla puszczana tylko po 22 ;) piekne czasy
Kult ostrego imprezowania w UK nadal jest pielęgnowany. Często widać w poniedziałkowe poranki niespodzianki zostawione za rogiem ulicy( narzygane koło śmietnika) albo niedopite browary bądź inne drinki stojące na śmietniku.Tu każdy melanż był epicki ;)
@zalogowany_anonimowo: dopiero niedawno dowiedziałem się, że fat of the land to "dary natury" czy tam "dary ziemi". Tyle lat się zastanawiałem o co w tym chodzi.
Analogicznie "smack my bitch up" to slang na szprycę z heroiną.
Fun fact "how much is the fish" (Scooter) to pytanie o kokainę.
Komentarze (86)
najlepsze
mnie zniechęcił. Jak zobaczyłem ten kibel, dziwkę i tą bohaterkę na końcu stwierdziłem że #!$%@? taką impreze, idę do jakiejś biblioteki, coś poczytam, pogadam itp...
Ktoś coś link?
Patrząc po najgłośnjejszym zachowaniu np. w Krakowie, to zazwyczaj są to Brytole
https://planetradio.co.uk/kerrang/entertainment/music/the-prodigy-tour/
Tyle lat się zastanawiałem o co w tym chodzi.
Analogicznie "smack my bitch up" to slang na szprycę z heroiną.
Fun fact "how much is the fish" (Scooter) to pytanie o kokainę.