@slenzak: W Polsce po 15 dniach ogłosiliby przetarg. Na oferty czekamy następne 15 dni. Potem okazałoby się, że przetarg wygrała nie ta firma co smarowała decydentom i trzeba anulować i rozpisać następny przetarg. Po paru miesiącach odbudowaliby drogę za pieniądze które wystarczyłyby na dwa razy tyle, gwarancja byłaby na rok, a po zimie wszystko zaczęłoby się rozpadać, bo firma która wykonała trasę podpriedoliła podkład i nasypała piachu z lasu obok.
U mnie w okolicy droga lekko się zapadła podczas zeszłorocznych, wiosennych deszczy. Było to koło maja. Do dziś droga jest zamknięta. Jest to droga przez szczyt góry w lesie, więc z objazdem jest ciężko - trzeba nadrobić 15 km.
Kogo to obchodzi...
Ludzie generalnie mieli zakaz w dupie, bo droga jest przejezdna, tylko że trzeba dość mocno uważać, żeby koła nie zostawić. Ruch się utrzymywał, więc zaczęła się pojawiać Policja. Sam musiałem
Komentarze (165)
najlepsze
Kogo to obchodzi...
Ludzie generalnie mieli zakaz w dupie, bo droga jest przejezdna, tylko że trzeba dość mocno uważać, żeby koła nie zostawić. Ruch się utrzymywał, więc zaczęła się pojawiać Policja. Sam musiałem
Robią tyle, że przywieźli ze 2 tony żwiru i wysypali obok.
Komentarz usunięty przez moderatora