Pijani mają bardzo wysoki poziom szczęścia i odporności fizycznej. Raz w Warszawie z wysokich metalowych schodów ruchomych w metrze, spadł pijak, z samej góry. Ogarnął się i wszedł do pociągu jakby nigdy nic :)
@Indoctrine: to nie jest odporność, tylko brak spięcia przy upadku. Pijak osunie się miękko na ziemię, padnie plackiem w tył, kiedy trzeźwy odruchowo usztywni ciało, zepnie mięśnie i na przykład, przyciągnie głowę do piersi. Dużo łatwiej o urazy w takiej sytuacji. Mało kto ćwiczył jakieś sztuki walki i potrafi poprawnie wykonać pad tak, żeby sobie niczego nie uszkodzić. Pijak robi to zupełnie naturalnie.
@aleksc Kiedyś oglądałem rozmowę z człowiekiem, którego ojciec był alkoholikiem i zmarł gdzieś na ulicy po pijaku. Ale ten facet nie był wcale zadowolony, że ojcu nikt nie pomógł. Odniosłem wrażenie, że jednak zdecydowanie wolałby go ratować, gdyby mógł.
@janjanx3: W tym akurat żadnego szczęścia nie było. Keaton miał dokładnie wyliczone i przećwiczone, gdzie ma stać, z dokładnością do centymetrów. Wg jednej z teorii, miał nawet na stałe zamontowane buty do podłoża, aby przypadkiem odruchowo nie zmienić pozycji i nie zostać zabitym przez tą masę drewna.
Komentarze (134)
najlepsze