Witajcie, może Was także zainteresuje, jak należycie wykonuje usługi firma kurierska INPOST na moim przykładzie. Oraz jak ponosi odpowiedzialność za całkowite zniszczenie nowego urządzenia w dostawie.
Zamówiłem nowy rower magnetyczny. Kurier dostarczający paczkę położył mi ją pod drzwiami i szybko odjechał bez słowa. Paczkę kartonową (około 28 kg) zaniosłem do domu i zauważyłem, że ma cały 1 róg taki miękki i obklejony taśmą bezbarwną oraz wklęsły. Wyjąłem rower magnetyczny z kartonu a tam profile styropianowe od strony tego uderzenia były rozłupane. Następnie podstawa roweru była całkiem wykrzywiona od bardzo silnego uderzenia (dokładnie w miejscu rogu uderzonego kartonu i lepienia taśmą bezbarwną) a dodatkowo cała obudowa od strony uderzenia jest rozpęknięta na dużej powierzchni i wyrwana z gniazd.
Próbowałem się dodzwonić do kuriera - nie odbierał już wcale telefonu przez 2 dni. Od razu tego samego dnia sporządziłem protokół szkody przez Internet. Dałem wszystkie zdjęcia, opisy itd.
Inpost po kilku dniach odrzucił moją reklamację z informacją "że ciężar dowodów spoczywa na mnie"? Ale mieli zdjęcia i opisy i prosiłem aby przyjechał jeśli chcą ich rzeczoznawca. Złożyłem odwołanie od decyzji. Inposta odwołanie także odrzucił twierdząc - że nie widzi problemu i ciężar dowodów spoczywa na mnie.
Dobrze teraz przestawię Wam zdjęcia które były w protokole szkody i ich odpowiedź. Pierwsza i druga jest praktycznie identyczna.
Także jak macie zamiar korzystać z INPOSTU to możecie być pewni, że jak coś Wam rozwalą to zostaniecie z niczym. Sprawa chyba musi trafić do sądu. Być może coś jeszcze pomoże UOKiK choć mam wątpliwości.
Komentarze (273)
najlepsze
@rafallubonski: Twój wybór ale to sprzedawca ma lepszą pozycję negocjacyjną do rozmawiania z kurierem.
Wysłana paczka jest ubezpieona i to zamawiający jest stroną do zgłoszenia i pobrania odszkodowania.
Jemu zwrócą równowartość za uszkodzenia (kwota z dokumentu sprzedaży), a Ty dostaniesz nowy towar
Jedyną strona upoważnioną jest nadawca. To on musi złożyć reklamację, bo to względem niego InPost się nie wywiązał z umowy.
Ty składaj natomiast reklamację do sprzedawcy, bo to on wybrał (albo ograniczył listę firm) firmę i on ponosi odpowiedzialność za towar do momentu aż go odbierzesz (łatwo znajdziesz artykuły w KC które to regulują). I to ona
2. Sprzedawca nawiązał umowę wykonania usługi z InPost, nie z nabywcą roweru.
3. Nabywca roweru nie ma żadnej relacji z InPostem poza tym, że odebrał coś.
Idź do sprzedawcy, InPost NIC ci nie da, bo nie jesteś stroną w ich umowie dostarczenia paczki pod wskazany adres. Tutaj InPost ma rację - oni nie chcą ponieść odpowiedzialności, ponieważ żadnej odpowiedzialności wobec ciebie nie mają.
Wysyłasz info do sprzedawcy ze rozjebungo a oni już sobie z kurierem dojdą do porozumienia.
Tyle razy takie akcje przerabiałem... Sprzedawca jest odpowiedzialny za #!$%@? dobrze zapakowanie takich przedmiotów i dostarczenie tego w całości do
Wysyłamy codziennie około 50 paczek i moich doświadczeń wynika, że niestety ale inpost nie rozpatruje pozytywnie żadnych reklamacji.
Próbowaliśmy na początku składać reklamacje, ale niestety nic to nie daje. Wkładamy do paczki nowy towar i chociaż mamy prawie "pancerne" pudełka z najgrubszej tektury jaka jest do kupienia, niestety zgniatają te paczki i niszczą zawartość
i zero reklamacji, na szczęście
Kupowałem w zeszłym roku farbę na allegro. Paczka całkiem mocno zabezpieczona folią, kartonami, ścinkami kartonu. Po odpakowaniu folia od dołu brudna od farby. Wiaderko było pęknięte od dołu - wyglądało na zmiażdżone w transporcie (raczej mocno ściśnięte, bo folia była dość gruba). Inpost odrzucił reklamację. Sprzedawca uznał