@lichotto: Lody z Lidla, mniamsi. W wakacje kupowałem całe kartony jak była akurat promocja na te na patyku w czekoladzie. :D
Osobiście polecam jeszcze krem czekoladowy za 3 zł, płatki śniadaniowe za 2 zł, cienkie frytki za 5 zł i wyj$#ane w kosmos rogaliki maślane za 1 zł które mógłbym wp##$%!%ać kilogramami gdyby nie były takie drogie. Ale to tylko w nowszych lidlach które mają wbudowaną piekarnię.
@Aplegatt: Jako były pracownik na dziale mięsnym w markecie powiem Ci że nie do końca masz rację. Wszystkie wędliny, które dostawaliśmy na promocję miały 4tyg.-2tyg. termin ważności. Były na promocji, bo producent proponował po zaniżonej cenie (widocznie nie schodziło i chciał się pozbyć towaru). Jeśli chodzi o pasztety, to sprzedawaliśmy nawet po terminie. Wędlin pokrojonych w ladzie odradzam stanowczo (często leżą po 3-4 dni i tylko się daje plasterek ze
@Aplegatt: Co do mięs, to w supermarketach, czy innych sklepach wielkoformatowych, nie ma z tym problemu. Jeśli chodzi o mięsa pakowane, to ja bym odradzał kupować takich, które są "napompowane", że górne przykrycie (czyli górna folia) są wypukłe. Takie paczki prawdopodobnie dość długo leżały poza chłodnią ;) (wystarczy ~2-4h poza chłodnią, aby się "napompowały" ;))
Ludzie, możecie mi wyjaśnić czemu qubeq został zaminusowany? Przecież znakomicie odpowiedział na pytanie przemka-amag'a. Człowiek mądrze odpowiada, że trzeba się kształcić i iść do przodu, żeby coś osiągnąć, a taki darc pisze, że to nie ma sensu bo wszyscy będą umieli... Jasne, najlepiej usiąść na dupie i narzekać zamiast się wziąć za siebie!
W pełni się zgadzam z quebeck! Chcesz zarabiać więcej? Podnieś poziom swoich umiejętności i znajdź lepiej płatną
+ starać się wybierać polskie produkty. Kupując polskie, zasila się kieszenie i polskiej gospodarki, polskiego rolnika, wytwórcy i przedsiębiorcy i pracownika i urzędnika. A jak przedsiębiorca ma, to i pracownik w końcu będzie miał. Popyt wzrośnie - produkcja się rozwinie, sytuacja gospodarcza się rozwinie, bezrobocie zmaleje, a i pensje wzrosną i będzie można od czasu do czasu kupić sobie coś droższego.
Kupowanie tylko zagramanicznej lidlowskiej taniochy chwilowo uleczy ale nie usunie przyczyny
@viverti: jeśli masz dwa równoważne jakościowo produkty w tej samej cenie, wybór produkowanego w twojej okolicy jest oznaką sensownego patriotyzmu. jest to sytuacja korzystna dla obu stron. Czemu nie stosować. Poza tym poprawiasz sobie samopoczucie.
Nie zgodzę się z Tobą gościu, można żyć skromnie, ale bez przesady. Zastanawiać się gdzie kupujesz albo za ile to jest, nie tak powinno być w normalnym kraju. Wiadomo jak ktoś chce może zaoszczędzić kupując np w biedronce albo gdzie indziej ich własne marki i produkty, ale dlaczego znowu nie możemy sobie pozwolić na coca cole paste colgate z reklamy albo coś innego co jest dobre i płacimy nie tylko za to, że ładnie wygląda, ale ma także smak i jakość.
Trochę głupie myślenie, że jak coś drożeje w kraju to zacznij chodzić do biedronki.
Osobiście pepsi kupuje w groszku 2.5 litra za 3.99 ;-)
można żyć skromnie (bo to cnota) ale zastanawiać się czy wziąć te spodnie, czy ładniejsze i solidniej wyglądające za 20 zł drożej to nie jest normalne w czasach, gdy inne narody tym się nie muszą martwić
@bnc1: " gdy inne narody tym się nie muszą martwić" -> jakieś 50% ludzkości zastanawia się, czy jutro nie umrze z głodu. Wiem, "równajmy w górę", ale noszenie starych/tanich dżinsów na dupie to naprawdę nie problem.
Ja będąc w Norwegii co tydzien wchodzę na specjalną stronę gdzie jest zestawienie ulotek z każdego hipermarketu i wybieram co sie gdzie opłaca. Korzystam z promocji i tanszych produktów i wcalę sie tego nie wstydzę, bo można kupić tak samo dobrą rzecz jak firmowa albo i lepszą o połowę taniej. I zamiast za mięso mielone 400 gr firmowe które kosztuje 50 NOK, mam 700 gram "first prise" w cenie 37 NOK. Trzeba
@monicapl: tylko w Polsce wstyd kupować w dyskontach. W Niemczech to zupełnie normalne, a jak najlepsze wykorzystywanie promocji, bonusów to sport narodowy.
Komentarze (281)
najlepsze
Z chemii wszystko marki W5 - dobry szit. Cena porażająco niska a jakość lepsza od niektórych "renomowanych marek".
Z nabiału wszystko marki Pilos.
Słodycze:
Osobiście polecam jeszcze krem czekoladowy za 3 zł, płatki śniadaniowe za 2 zł, cienkie frytki za 5 zł i wyj$#ane w kosmos rogaliki maślane za 1 zł które mógłbym wp##$%!%ać kilogramami gdyby nie były takie drogie. Ale to tylko w nowszych lidlach które mają wbudowaną piekarnię.
W pełni się zgadzam z quebeck! Chcesz zarabiać więcej? Podnieś poziom swoich umiejętności i znajdź lepiej płatną
Kupowanie tylko zagramanicznej lidlowskiej taniochy chwilowo uleczy ale nie usunie przyczyny
Ach ten idealizm/utopia - na szczęście/nieszczęście przemija z wiekiem :)
wtedy miałby same plusy, wykop na głównej w algorytmie najlepszych użytkowników chyba lepiej ocenia wykop na głównej ;)
Z pozostałymi, wybranymi artykułami się zgodzę.
Trochę głupie myślenie, że jak coś drożeje w kraju to zacznij chodzić do biedronki.
Osobiście pepsi kupuje w groszku 2.5 litra za 3.99 ;-)
zupki
można żyć skromnie (bo to cnota) ale zastanawiać się czy wziąć te spodnie, czy ładniejsze i solidniej wyglądające za 20 zł drożej to nie jest normalne w czasach, gdy inne narody tym się nie muszą martwić
I Reptilianów! Zapomniałeś o Reptilianach!