O panu Franciszku, który w Sopocie naprawiał zegary [WYWIAD]
Przypomniałem sobie o zakładzie zegarmistrzowskim, w którym starszy pan naprawił i wyregulował mi odziedziczony po moim ukochanym Tacie zegarek. O nieco sennej i niezwykle kojącej atmosferze, która panowała w tej wypełnionej tykaniem dziesiątków zegarów kanciapce. Przypomniałem sobie...
rafal-czajka z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 0
- Odpowiedz