@t_e_o_m_o: Właśnie to jest ciekawe w takich filmach - te zęby nie widziały dentysty od lat, może dekad, szczoteczkę też pewnie widują sporadycznie jeśli kiedykolwiek - a mimo to nie widać tam śladu próchnicy. ¯\_(ツ)_/¯
Możliwe, że to jakaś anomalia. U nie np po kilku tygodniach po czyszczeniu kamień znowu jest widoczny. Możliwe, że miał #!$%@? w kosmos parathormon (wyczytałem że koleś który też miał non stop problem z kamieniem, miał podwyższony wynik parathormonu). Zamierzam sobie też zmierzyć poziom bo to jakaś masakra zeby co miesiąc kamień czyścić. I nie, to nie jest kwestia złego czyszczenia itd. (kto się tym "interesuje" lub ma z tym problem, wie
@Marcinnnnp: Chyba na kamień ma tez duży wpływ kawa, herbata, yerba i papierosy. Jak piłem yerbe to tez szybko nalot mi się robił na zębach jak przerzuciłem się na kawę to kamień wolniej się robi ale jest bardziej czarny. Za miesiąc będą miał go usuwanego jak co roku i znowu będę słuchał porad od dentystyki żeby nie pic tego tylko woda i pietruszka ;)
Będąc w temacie, ktoś zna jakieś sprawdzone domowe sposoby na radzenie sobie z kamieniem nazębnym? Skaler, pianki do usuwania kamienia czy inne dostępne w sieci rozwiązania? Mam szczoteczkę soniczna i od czasu do czasu irygator, ale mimo to kamień się gromadzi :/
Swoją drogą, to jakiś małpi instynkt, że lubimy oglądać takie rzeczy, gdy ktoś komuś coś "naprawia" w jego ciele? Tak jak wyciskanie syfów, mimo, że okropne to i tak człowiek
kilka miesięcy temu robilem. Zawsze kamien robi mi się na przednich, dolnych zębach. Stosuje nici, myje szczoteczka i czasami płucze płynem do zębów. Ale co jakiś czas i tak wraca mi kamień;/
@masztan: Mam podobnie. To osobiste preferencje organizmu. Moja znajoma stomatolog mowi, że na kontrolę przychodzą do niej ludzie, którzy szczoteczki używają tylko przed wizytą u niej, a zęby mają jak gwiazdy Hollywood. Inni pucują jak ja czy Ty i cały czas mają syf.
@masztan: moja tendencja jest taka, że na górnych przednich (1-4) nic, zawsze jest na dolnych w tych samych miejscach mimo podwójnego "szlifowania". kiedyś stomatolog mi powiedział, że to też kwestia "grawitacji"
@Opryskus69: Niestety skłonność do robienia się kamienia zależy m.in. od składu śliny. Mycie zębów może usunie kamień z powierzchni płaskich zęba, ale już z przestrzeni między zębowych niebardzo. Tam musiałbyś napieprzać irygatorem i to też nie daje gwarancji, bo nie widzisz co robisz... jak komuś się łatwo kamień tworzy polecam szczoteczki soniczne i irygator - mnie to pomogło i chodzę tylko na kamień + kontrolę u stomatologa (a wcześniej co rok-dwa
Komentarze (269)
najlepsze
BTW: Mimo kamienia zęby wyglądają na dość zdrowe.
https://www.medonet.pl/badania,parathormon--pth-,artykul,1570230.html
Swoją drogą, to jakiś małpi instynkt, że lubimy oglądać takie rzeczy, gdy ktoś komuś coś "naprawia" w jego ciele? Tak jak wyciskanie syfów, mimo, że okropne to i tak człowiek
@reseted: to jest kwestia kiepskiej wody na chacie