To, co działało pół wieku temu, może już nie zadziałać (jak zresztą mogliśmy się przekonać). Takie gadanie o bochenku chleba jest prawdziwe dla terenów wiejskich, bo tam mają swoje albo barter. Większe miasta w Rosji, a szczególnie Moskwa, są przyzwyczajone do pewnego poziomu życia. I tu nie chodzi o zachodnie wygody w stylu tabletów, komórek czy nawyku jedzenia w restauracjach, ale też o zależność ekonomiczną między tym, czy będzie import/eksport, a tym,
Jak ktoś pisał w komentarzu: > "Brawo. W końcu zaczynacie odkrywać, że kacapy to nie biedne okłamane propagandą dzieci. Oni mają taką mentalność. Liczy się siła i jej pokazanie. I to ich siła ma być na górze, resztę mają w dupie."
Komentarze (2)
najlepsze