Feministk: nie ma sprzeczności w byciu feministką i kuchennym popychadłem.
Wg feministek nie tylko kuchty mogą określać się jako feministki, ale też powinny dostawać za to hajs: "Kochasz [...] „dogadzać” swojemu partnerowi? [...] feminizm, w który wierzę, będzie walczył za wszelką cenę o to, żebyś mogła sobie na to pozwolić dzięki wprowadzeniu odpłatności za pracę domową".
Kochamtenswiat z- #
- #
- #
- #
- #
- 2
- Odpowiedz
Komentarze (2)
najlepsze
Dobra ta lewica taka nie za uczciwa, nie za mądra - taka pryma sort.
Sprzątaczka raz w tygodniu i dziwka na sobote wieczór wyjdzie taniej. A przy okazji ani dziwka ani sprzątaczka nie będą wymagac prezentów i kolacji w drogich restauracjach. I nie będą ci #!$%@?ć nad uchem od rana do wieczora o problemach koleżanek.
Jestem za!
A zwoją droga walka z uprzedmiotowieniem kobiet przy róznoczesnym trakotowaniu ich jako płatny serwis sprzątająco-ruchający. No brawo!