Chipy z Europy sposobem na kryzys półprzewodnikowy?
Unia Europejska chce rzucić wyzwanie Chinom i stać się znaczącym graczem na rynku półprzewodnikowym.
TakiTaki z- #
- #
- #
- 22
Unia Europejska chce rzucić wyzwanie Chinom i stać się znaczącym graczem na rynku półprzewodnikowym.
TakiTaki z
Komentarze (22)
najlepsze
Może ktoś w końcu uświadomił sobie, że kapitał jednak ma narodowość i
@PDCCH: możliwości są dwie:
1. malejący proces technologiczny sprawił, że ta sama ilość odpadów z jednego wafla rozkłada się na więcej sztuk chipów, więc neutralizacja stałą się opłacalna
2. będziemy neutralizować po europejsku, czyli spakujemy w beczki, załadujemy na frachtowiec i wywieziemy do Afryki lub Azji
@PDCCH: są znaczącym graczem, bo klepią mnóstwo półprzewodników, tyle że w starszych procesach technologicznych. Nie potrzebujesz 5 czy 7 nm do chipów dla motoryzacji czy przemysłu. Nie produkują topowych półprzewodników dla elektroniki konsumenckiej, ale to akurat nie jest krytyczna gałąź gospodarki.
Nie są na bieżąco ale są dość blisko, a trzeba brać pod uwagę, że ostro działają w szpiegostwie przemysłowym.
Bo naprawdę słabo to wygląda... Chińczycy tworzą od a do z mikroboardy z ARM, jak orange pi, nanopi itp, a europa nic.. a szkoda, bo wolałbym na rynku więcej odpowiedników europejskich.
@nuskool: To fantastycznie. Trzymam kciuki.