@little_muffin: jeżeli osób chorych psychicznie jest około 1 procenta w każdej populacji czy narodzie , na 38 mln kraj daje to 1/100 z 38 mln, czyli jak łatwo policzyć ok 380 tysięcy
@tomh2: Te parkingi to w ogóle jest patologia. Samochody puchną, miejsca parkingowe są takie same, że nie da się drzwi otworzyć. Po cholerę upychać miejsca na każdym centymetrze, skoro i tak nigdy nie są zajęte nawet w 50%. A wystarczyłoby trochę szerzej i w "jodełkę", jak w Selgrosie.
@RandomizeUsr0: pyerdolisz jak potuczony, dla przykładu każdy kolejny model bmw serii 3 jest szerszy o kilka cm, a jakby nie było to gunwowóz dla pospólstwa. Dwa lata temu chyba UE wprowadziła zmiany w rozmiarach miejsc postojowych i wszystkie nowe są teraz 20cm szersze.
Chciałbym zobaczyć jej minę jak dowie się ile kosztuje naprawa Tesli, nawet drobne lakierowanie. Jeśli trafiła w newralgiczne miejsce to może być warte worek pieniędzy, bo pod spodem znajdują się np. radary które kalibrowane są do konkretnej grubości i rodzaju lakieru. A nikt nie weźmie potem odpowiedzialności za działanie autopilota po niewłaściwym lakierowaniu. Dlatego w USA Tesle nawet po niewielkich obcierkach często traktowane są jako szkoda całkowita.
Powód tego zachowania jest banalny. Pani zaparkowała #!$%@? ledwo się mieszcząc na miejscu parkingowym i oczywiście musiała "ukarać" właściwie parkującą Teslę bo musiała sie gimnastykować żeby piesia pogłaskać.
Cwaniaki zdarzają się też w drugą stronę. Wyjeżdżając z parkingu zarysowałem samochód stojący obok. Zderzak przód. Mikrorysy, ale się poczułem. Zostawiłem telefon. Ostatni raz.
Facet udowadniał, że mu dosłownie cały samochód zarysowałem. Zderzak, dwie pary drzwi, słupek między drzwiami. Że mu prawdopodobnie jeszcze tył obiłem. A rysy sobie wynalazł nawet na wysokości wyższej niż mój samochód. I on nie będzie polerował lakieru, bo potem może go chcieć sprzedać, a to zmieni wycenę
@mistejk: Podane przez ciebie liczby są z dupy, jest wiele zmiennych które na to wpływają. Mi po kolizji składka wzrosła o 500zł, po przejściu do innego ubezpieczyciela o 300zł, i do pierwotnej stawki wróciłem dopiero po 3 latach. Koszt lakierowania drzwi na tamten czas to 300-400zł.
Komentarze (102)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A wystarczyłoby trochę szerzej i w "jodełkę", jak w Selgrosie.
@electroN: macz ikolodżik, weri enwajronment frendli, grin elektrik kars! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Facet udowadniał, że mu dosłownie cały samochód zarysowałem. Zderzak, dwie pary drzwi, słupek między drzwiami. Że mu prawdopodobnie jeszcze tył obiłem. A rysy sobie wynalazł nawet na wysokości wyższej niż mój samochód. I on nie będzie polerował lakieru, bo potem może go chcieć sprzedać, a to zmieni wycenę
Jakim cudem?