#Tradwives - tak w mediach społecznościowych swoją aktywność zaznaczają tradycyjne żony. W ten sposób dokumentują i celebrują swój życiowy wybór...

[bregath]

Te kobiety, które wolą mieć rodzinę i zajmować się domem to według feministek alt-right, biała supremacja (brakuje faszyzmu, ale w sumie biała supremacja to implikuje). Srogie piguły.

[jakub972]

@bregath i teraz ode mnie #niepopularnaopinia . Jeżeli moja żona zarabiałby tak dużo że powiedziałaby mi że zostań w domu zajmij się domem to z chęcią bym to zrobił. Lubię gotować, lubię zajmować się dzieckiem, miałbym głowę wolną od pracy i psychikę czystą. Cieszylbym się domem i rodzina a nie siedział w robocie. Wiadomo, że zajmowanie się domem to też często bardzo ciężka praca, ale coś za coś.

[Tytanowy_Lucjan]

@jakub972: Wg mnie oboje małżonków powinno chociaż w części pracować, bo nie jest się wtedy finansowym zakładnikiem "jedynego żywiciela rodziny" i zbiera się jakieś doświadczenie oraz bieżące info o rynku pracy jeżeli związek nie wypali i trzeba będzie wrócić do pracy na pełen etat.

Poza tym cały dzień w domu bez kontaktu z kimś starszym niż dzieci? Jobla idzie dostać po paru latach.

[wrocilem_bo]

@jakub972: kumpel z roboty tak ma - on bierze L4 na dziecko bo żona więcej zarabia, więc mniej tracą w skali miesiąca jak to on weźmie kilka dni na 80% ¯\_(ツ)_/¯ Zwykła matematyka :)

[bialy100k]

Znałem kiedyś taką kobietę - mąż, kilkoro dzieci. Była zadowolona z tego, jak spędza życie - kiedyś powiedziała, że dokładnie tego chciała. Przy czym nie była ani słodką idiotką, ani brzydulą, ani zahukanym głąbem ani "beta-łowczynią".

[c.....j]

@bialy100k każda tego chce w głębi duszy

[muchabzz]

@bialy100k ja znam takich kilka. Są bardzo szczęśliwe żyjąc z facetami , którzy też lubią taki styl życia.

[wrocilem_bo]

@bialy100k: no i spoko, - tego chciała to to dostała :) Dla femi-idiotek i tak nie liczy się to, że jest szczęśliwa, powiedzą o niej, że dała się zdominować przez patriarchat

[Strus]

Niech każdy żyje tak jak mu się podoba. Jest wiele kobiet zadowolonych z takiej wersji rodziny, jest też wiele które po latach żałują, że poświęciły się w pełni wychowaniu dzieci zamiast pracować.

Druga kwestia jest taka, że taka "tradycyjna żona" dużo ryzykuje, bo po krótkim czasie jest w pełni uzależniona od partnera. Brak własnych pieniędzy, brak własnych dochodów, brak doświadczenia na rynku pracy. Śmierć lub ciężka choroba męża stawia całą rodzinę w

[Aster1981]

@Strus: zwykle nie zadna smierc ani choroba a odejscie do mlodszej partnerki z biegiem lat, a czest zdrady juz wczesniej.

[Alakecz]

Jako lewak feminista szanuję wybór, ale osobiście nie popieram takiego stopnia uzależnienia od partnera. Chłop/żona która zarabia na dom wpadnie w hazard, alkoholizm itd. puści się w bok, być może zacznie się przemoc w domu. Takiej "tradycyjnej żonie" czy mężowi zostaję tylko patrzeć i się chować, przecież po 20 latach bezrobocia do pracy nie pójdzie, a dzieci będą miały traumę do końca życia, bo będą musiały tak żyć.

Ja swojej kobiecie powiedziałem,

[erson600]

@Alakecz: feminista? O kek xdddddddd

[Alakecz]

@erson600: rzetelna dyskusja i logiczne argumenty. Nawet nie znasz znaczenia tego słowa, bo na wykopie to oznacza jakaś osobę która nienawidzi białych mężczyzn. Polecam wyjść poza bańkę.

[erson600]

@Alakecz: nie rozmawiam logicznie z ludkiem, co się identyfikuje jako, #!$%@?, feminista. Kek

[kartofel]

Fajne, ale u nas taki styl życia zarezerwowany jest albo dla patusów, a chyba nie do końca o to chodzi, albo dla ludzi zamożnych. Kogo stać w tym kraju na utrzymaniu życia na jakimś poziomie dla całej rodziny z jednej pensji?

[Falcon]

@kartofel: PiS robi co może, by nikogo nie było, wszakże demografia ma się świetnie i jedyne co, to trzeba ją niszczyć.

[Pepe_Boomer]

@kartofel: Stać na to dużo ludzi co podostawali w spadku własne nieruchomości nie trzeba być nawet #programista15k ¯_(ツ)_/¯ ~5k netto do tego 500 plusy na ileś dzieci i da radę żyć.

[Aster1981]

@kartofel: wszedzie tak jest.

[concord_lexington]

bo w życiu to jest tak, że na początku myślimy że zwojujemy świat. osiągniemy coś wielkiego, będziemy prezesami, dowódcami, wynalazcami, aktorami, reżyserami. będziemy niepospolici. na rolę męża czy żony, ojca, matki, patrzymy z pobłażliwym uśmiechem. w końcu to może osiągnąć kazdy, a my jesteśmy lepsi. potem rośniemy. coraz więcej rzeczy przestaje być takie jak sobie wyobrażaliśmy. albo jest inne, albo jest niewyobrażalnie trudne. wtedy nagle bardzo atrakcyjne staje się posiadanie rodziny. okazuje

[c.....j]

@concord_lexington łatwe nie jest ale jest osiągalne bo każdy umi wsadzic kutange w cipe wiec zostaje sie cieszyć tym co jest

[Nadia_]

Podoba mi się taki model, ale bałabym się, że nigdy nie udałoby mi się znaleźć odpowiedniego partnera, któremu można by tak na prawdę powierzyć kwestie finansowe. Nie znam mężczyzny, który z uśmiechem na ustach daje niepracującej żonie dysponować swoimi pieniędzmi bez marudzenia. Zawsze jest wytykanie na zasadzie: "ty nie pracujesz, po co to kupiłaś, nie szanujesz pieniędzy". Zawsze, ale to zawsze na jakimś babskim spotkaniu po kieliszku wina wychodzi, że to wcale

[Mario7400]

Podoba mi się taki model,

@Nadia_: Gorzej jak po 20 latach mąż znajdzie sobie nowszy model, a ty będziesz musiałą sobie sama radzić w życiu ze specjalnością housewife. Widzę trochę takich rozpadających się wieloletnich związków.

[Aster1981]

@Nadia_: @Mario7400: otoz to. Wlasnie dlatego kobiety w wiekszosci nie chca tak zyc.
Oznacza to pelne podporzadkowanie temu kto zarabia, a do tego z czasem zwykle rozwod i duzo ubozsze zycie.

[TomaszEn]

Załóżmy że taka tradycyjna żona rodzi dwwujke dzieci i całe zecie siedzi w domu. Najpierw dzieciaki dom i mąż. Potem dom mąż obiadki itd.
Co na emeryturę. Mezunio zarabiał 6k na rękę kaczyniak dawał tysiaka szło żyć. Emerytura dziadowska 2 tysiaki albo mniej to same opłaty. Jak ci ludzie zamierzaj godnie żyć na starość?

[Aster1981]

@TomaszEn: udaja ze tego tematu nie ma, bo to ogolnie sciema konserw i reklamowanie swojego modelu zycia.
Przy czym konserwy zawsze akceptowaly ze na starosc bieda, siedzenie w domu i pomoc przy wnukach. Wazne zeby wczesniej w zyciu narobic dzieci.

[BotRekrutacyjny]

Czyli po prostu znalazły sobie sponsora wygodnego życia.

[Thaora]

@BotRekrutacyjny: Mężowie tez, zarabiają na dom a maja za darmo posprzątane, ugotowane, wyprasowane i dzieci wychowane.

[BotRekrutacyjny]

maja za darmo

@Thaora: no chyba kpisz

[Mario7400]

@BotRekrutacyjny: Można rzec, że zapłacone z budżetu (domowego), na który płacą podatek. Dla wielu to oznacza ze to co dostają w zamian jest za darmo.

[mariosek1]

A od kiedy żona to po angielsku "wive" raczej wife

[upodlator]

@mariosek1: Tak się po angielsku odmienia, tak samo jak knife -> knives

[Cyb_pl]

Przecież współczesnym feministkom nie chodzi o dobro kobiet czy wolność wyboru przez kobiety - tylko o stado niewolnic które będą żyły tak jak feministki powiedzą. Innymi słowy współczesne feministki chcą zburzyć istniejącą strukturę społeczna (jaka by ona nie byłą) i wybudować nową z feministkami na jej szczycie...

p.s. celowo piszę "współczesne feministki" bo nie zamierzam deprecjonować dokonań niektórych historycznych, którym faktycznie chodziło o równe prawa dla kobiet...

[neevada]

@Cyb_pl: urojenia. Najważniejsze, żeby kobieta miała swobodny wybór jaką kobietą chce być, czym chce się zajmować i żeby była w tym wspierana. I nie znam żadnej feministki, która miałaby coś przeciwko kobietom, które same decydują, że najbardziej uszczęśliwia je opiekowanie się domem i rodziną, nie ma w tym absolutnie nic złego.

[O.....n]

Trochę takie to na pokaz, bo spodobały się lata 60 w USA.
Z drugiej strony, dzietność w USA i Europie zaryła o glebę, bo kobietom się w dupach poprzewracało.

[ponik_kolny]

@Omicron: a ty ile masz dzieci?

[Aster1981]

@Omicron: mezczyzni tez nie chca dzieci czy tez nie chca drugiego. Takze nie wiem skad czepianie sie konkretnie kobiet.