Teraz faceci to takie kuźwa mięczaki że się w dupie nie mieści. Przeżywają wszystko gorzej jak te baby, pewnie Twoja była mniej wypękana tym porodem...Poród jest poród, dziwienie się zachowaniu pielęgniarek nie na miejscu. Ona widzi cały dzień takich zasapanych przerażonych mięczaków to co ma robić, dla niej poród to rutyna. Jak się amator zabiera za naprawę samochodu to też się pieści WD40, jak rzetelny mechanik to po prostu wie kiedy i
@hardkorowykoksu: Zaskoczę cię, bo mam i byłem przy porodzie. Z tego, co pamiętam (a było to 7 lat temu), główny ciężar i nieprzyjemności związane z porodem spoczywały przede wszystkim na mojej żonie.
Tak to niestety wygląda w naszych szpitalach. Cześć lekarzy i lekarek sprawia wrażenie jakby pracowali tam na przymus. Nie wysłuchają do końca pacjenta, strzelą jakąś diagnozę i spadaj. Ja rozumiem, że krew może zalewać wysłuchiwania tego samego dzień w dzień, ale K#!wa za to im tam płacą!
@nocnica: Z punktu widzenia żony byłoby znacznie dłużej, szczególnie po porodzie, bo to ona spędzała najwięcej czasu w szpitalu.
Twoje wątpliwości mnie nie obchodzą. Wątek poduszki pokazuje podejście do pacjenta - totalne mam Cię w dupie i wisi mi, co do mnie mówisz.
Zgadzam się, że lekarze są od leczenia pacjenta i nie muszą być jakoś mega uprzejmi (wystarczy, że podadzą suche fakty), ale pielęgniarki (szczególnie na oddziale po-porodowym) są
@hornet17: znajoma mówiła Obcy, jak w ciąży była, raz że bała się porodu i tak jej się skojarzyło, a dwa: przeciez nie znała go jeszcze, a "fasolki" są obrzydliwe.
Dokonałeś wyboru. No to masz to czego chce większość.:) Chyba rozumiesz dlaczego nie jest mi Cię szkoda.. Ps: Ktoś sensowny się nie pojawi bo nie pokażą go w mediach albo będzie to drugi liberał Tusk. Pozdrawiam i życzę szczęścia bo Ci jest w tym kraju baaaardzo przyda.
@SIRTOMAS: Powiedz na kogo Ty głosowałeś, bo zakładam, że był to ktoś sensowny. Przejrzałem wszystkich kandydatów - jak jeden z drugim chcieli tylko dorwać się do koryta, a Korwina różni jedynie to, że oprócz koryta chce jeszcze dostać jak najwięcej władzy i możliwość wyprawiania z tym krajem, co mu się zechce.
Tak więc nie zarzucaj mi braku wyboru, bo wyboru nie było. Nie wybieram między kopem w dupe, a kopem
@SIRTOMAS: Media mnie nie przekonały, że jest oszołomem - nie mam tv, nie czytam gazet, staram się czytać info na dany temat z kilku źródeł wraz z komentarzami userów. Z Korwinem sprawa wygląda tak, że jeśli ktoś otwarcie wychodzi do kamery i mówi, że on by przywrócił karę chłosty, to nie może liczyć ani na to, że ktoś go potraktuje poważnie, ani na to, że ktoś powstrzyma się od nazwania
@SIRTOMAS: Nie głosowałem. Na PO-PIS-SLD z oczywistych przyczyn. Korwin jest dla mnie fanatykiem, a nie mam zamiaru wybierać między mniejszym złem. Zagłosuję kiedy pojawi się ktoś sensowny.
Polecam do Otwocka, albo rodzić w domu. Jak nie ma powikłań oczywiście i dziecko rodzi się o czasie.
Największym problemem jest spanikowana dziewczyna nie gotowa do macierzyństwa i zniewieściały zagubiony mąż który w panice obwinia o wszytko obsługę, albo tak jak autor zawraca dupę pytając o rtęć. Barana bym normalnie z oddziału wyrzucił(ale nie jestem lekarzem). Zachowanie takich głąbów prowadzi to do zniechęcenia obsługi, zdenerwowania pracowników, i w efekcie zagrożenia zdrowia w
@VictorL: "albo tak jak autor zawraca dupę pytając o rtęć"
"Barana bym normalnie z oddziału wyrzucił(ale nie jestem lekarzem). Zachowanie takich głąbów prowadzi to do zniechęcenia obsługi, zdenerwowania pracowników, i w efekcie zagrożenia zdrowia w trudnych przypadkach(którym jednak przydałyby się szkolenia z kultury obsługi pacjenta)."
No tak, lepiej o nic nie pytać, bo rozdrażnimy obsługę - piękny tok myślenia. Rzeczywiście moje pytanie o rtęć wyprowadziło pielęgniarkę z równowagi, a uwagi żony były wręcz obrazoburcze, co doprowadziło do nerwowych reakcji pracowników
Komentarze (247)
najlepsze
Ważne, że zdrowy!
Ta jest!
Kiedyś niewiasta rodziłaby na żywca i przegryzła sama pępowinę! Samiec za to zależnie od okoliczności rabowałby wioski, bądź przepijał łupy w oberży.
Nie masz pojęcia o czym piszesz.
- jedna pielęgniarka na porodówce była ok, bo nie zapomniała o mnie i pomogła mi wejść, kiedy się przeludniło
- pielęgniarka odprowadzająca nas ze szpitala była miła (może dlatego, że
Twoje wątpliwości mnie nie obchodzą. Wątek poduszki pokazuje podejście do pacjenta - totalne mam Cię w dupie i wisi mi, co do mnie mówisz.
Zgadzam się, że lekarze są od leczenia pacjenta i nie muszą być jakoś mega uprzejmi (wystarczy, że podadzą suche fakty), ale pielęgniarki (szczególnie na oddziale po-porodowym) są
Tak więc nie zarzucaj mi braku wyboru, bo wyboru nie było. Nie wybieram między kopem w dupe, a kopem
Największym problemem jest spanikowana dziewczyna nie gotowa do macierzyństwa i zniewieściały zagubiony mąż który w panice obwinia o wszytko obsługę, albo tak jak autor zawraca dupę pytając o rtęć. Barana bym normalnie z oddziału wyrzucił(ale nie jestem lekarzem). Zachowanie takich głąbów prowadzi to do zniechęcenia obsługi, zdenerwowania pracowników, i w efekcie zagrożenia zdrowia w
"Barana bym normalnie z oddziału wyrzucił(ale nie jestem lekarzem). Zachowanie takich głąbów prowadzi to do zniechęcenia obsługi, zdenerwowania pracowników, i w efekcie zagrożenia zdrowia w trudnych przypadkach(którym jednak przydałyby się szkolenia z kultury obsługi pacjenta)."
No tak, lepiej o nic nie pytać, bo rozdrażnimy obsługę - piękny tok myślenia. Rzeczywiście moje pytanie o rtęć wyprowadziło pielęgniarkę z równowagi, a uwagi żony były wręcz obrazoburcze, co doprowadziło do nerwowych reakcji pracowników