Ja jestem przeciw, jeżeli ktoś jest w stanie ciągnąc dwa kierunki to czemu nie? U nas dzieje się dosłownie odwrotnie jak w USA, mimo że mają stosunkowo słabe wykształcenie, to osoby najzdolniejsze są wyłapywane od małego, i stypendia które pokrywają całą naukę jak i trochę zostaje. U nas natomiast podcinanie nóg właśnie zaczyna się od najzdolniejszych. Przy aktualnej władzy jest to całkiem sensowne, nikt nie lubi jak ktoś wie więcej od niego.
Troszeczkę za późno te protesty. O ustawie mówiło się już 2 lata (jak nie dłużej), w zeszłym roku trwały intensywne prace nad nią, a dopiero teraz, jak przeszła przez sejm to się różne organizacje studenckie/młodzieżówki zebrały i protestują... Teraz to już waćpan, musztarda po obiedzie jest.
Studiuję zaocznie na UW i płacę. Mam taki sam program jak studia dzienne. (zmiana wymuszona przez uczelnie prywatne) Przy pracy, działalności społecznej i czasie spędzonym dla rodziny jest ciężko jak diabli. Dlaczego miałbym kogoś utrzymywać, aby robił dodatkowy kierunek, przecież to wpływa na wzrost opłat za studia niestacjonarne!
@prowokator_1901: Akurat ta decyzja Tuska jest dobra. Mówię to jako młody, wykształcony (w końcu już jeden tytuł mam), z wielkiego, chociaż absolutnie nie wyborca PO.
Drugi kierunek humanistyczny płatny -jestem za. Dlaczego społeczeństwo ma płacić za studia politologa który chce sobie jeszcze historię skończyć albo filozofię. Dla gospodarki kolejny historyk ani filozof nie jest potrzebny. Komercjalizacja? Szczerze mówiąc już jest. Na politechnikach zależnie od przedmiotu często są wspominane te same firmy które współpracują z uczelnią. Zmniejszenie liczby studentów - tak. Jak można robić laboratorium gdzie jest 15 osób i 1 stanowisko? Sorry ale z takich zajęć nic
Akurat to rozwiązanie PO popieram, mimo że dotknęło mnie osobiście. Czas skończyć z wiecznymi studentami, uczącymi się w kółko nieprzydatnych rzeczy zamiast pójść do pracy.
@desil: żeby to faktycznie się wiązało ze "sprzedażą" usług edukacyjnych, za czym idzie wzrost konkurencyjności oraz jakości. Problem polega na tym, że oni wprowadzają opłaty i nie dają nic w zamian. Sprywatyzować te uczelnie, dać im niezależność, dobrowolność tworzenia kierunków. Kwestia opłat nie musi się wiązać z tym czy uczelnia jest prywatna czy nie, podobnie jak jest z szpitalami itd. Uczelnie mogłyby startować w konkursach o granty i dotacje a nie
Komentarze (13)
najlepsze