Polecam. Film genialny, więc nie dla każdego. Zwiastun nie oddaje tego czym on jest. W zasadzie jest beznadziejny.
Gdyby wyciąć z niego kilka scen z archiwalnymi zdjęciami i monologiem narracyjnym głównego bohatera to można by to uznać za komedię ukazującą wyprawę dwóch kolesi do Las Vegas podczas której ćpają wszystko co wcześniej zdobyli.
Jednak ich jazdy są pokazane wyśmienicie. Na przykład są ukazane halucynacje po LSD i ich myśli, świadome, że muszą i notować to co widzą i starać się normalnie zachowywać. Kontrastuje to z ujęciami ukazującymi jak na prawdę zachowują się.
@wcinaster: Masz rację. To tak jak z "dniem świra", który oglądany w młodości mnie bawił, ale z czasem i zdobytym życiowym doświadczeniem, postrzegam go jako(bardzo dobobry) dramat/tragedię. Odbieramy rzeczy przez pryzmat własnych doświadczeń. W Las Vegas wygląda to podobnie, jeśli człowiek już swoje przećpał/przeżył to widzi,wie i wyciągnie więcej z filmu niż ktoś, kto nie brodził w tym bagnie sam.
@Cassini W tym filmie zagrał fenomenalnie. Uwielbiam scene jak naćpany do lustra do siebie gada "put your hands so i can see them" Ogólnie w tym filmie jest mnóstwo zajebistych scen
Film kultowy w ćpuńskich kręgach na moich studiach 20 lat temu. I jak to z ćpunami. Jeden jest architektem, jeden nie żyje, jeden pracuje w ministerstwie na wysokim stanowisku. A 20 lat temu 360 dni w roku na bombie.
@cheeseandonion: Aż ciężko uwierzyć, że facet dożył 67 lat i musiał sobie strzelić w palnik bo inaczej dalej ciągnąłby ten #!$%@? jakim było jego życie ( ͡°͜ʖ͡°)
"Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć."
To było fascyjnujące, w tym uniwersalnym sensie...że cokolwiek robiliśmy, było dobre. Że wygrywaliśmy. I myślę, że to był ten główny motyw. Ta świadomość nieuchronnego zwycięstwa...nad siłami starości i zła. Nasza energia dominowała nad tym wszystkim. To była nasza chwila. Płynęliśmy na grzbiecie wysokiej i pięknej fali...A teraz, zaledwie pięć lat później, można stanąć na
"20 lutego 2005, mając na koncie wiele osiągnięć dziennikarskich, Thompson popełnił samobójstwo strzałem w głowę z pistoletu Smith & Wesson 645, załadowanego amunicją typu.45 ACP (Automatic Colt Pistol), który był jedną z ulubionych broni palnych Thompsona. Zostawił list w którym napisał: „Skończył się dla mnie sezon futbolowy. Nie będzie już gier. Ma 67 lat, o 17 za dużo. Spokojnie. To nie będzie bolało”. 20 sierpnia 2005 jego prochy zostały wystrzelone z armaty
Komentarze (104)
najlepsze
Film genialny, więc nie dla każdego. Zwiastun nie oddaje tego czym on jest. W zasadzie jest beznadziejny.
Gdyby wyciąć z niego kilka scen z archiwalnymi zdjęciami i monologiem narracyjnym głównego bohatera to można by to uznać za komedię ukazującą wyprawę dwóch kolesi do Las Vegas podczas której ćpają wszystko co wcześniej zdobyli.
Jednak ich jazdy są pokazane wyśmienicie. Na przykład są ukazane halucynacje po LSD i ich myśli, świadome, że muszą i notować to co widzą i starać się normalnie zachowywać. Kontrastuje to z ujęciami ukazującymi jak na prawdę zachowują się.
To było fascyjnujące, w tym uniwersalnym sensie...że cokolwiek robiliśmy, było dobre. Że wygrywaliśmy. I myślę, że to był ten główny motyw. Ta świadomość nieuchronnego zwycięstwa...nad siłami starości i zła. Nasza energia dominowała nad tym wszystkim. To była nasza chwila. Płynęliśmy na grzbiecie wysokiej i pięknej fali...A teraz, zaledwie pięć lat później, można stanąć na
Do dzisiaj nie widziałem wierniejszej adaptacji. Nawet wypowiedzi nie zmieniono.