Prokuratura umorzyła śledztwo ws. postrzelenia fotoreportera na M.Niepodległości
"Do zranienia doszło w sposób niezamierzony" - powiedziała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prokuratura przesłuchała m.in. świadków zdarzenia, pokrzywdzonych, przeanalizowano nagrania z monitoringu oraz inne zabezpieczone w sprawie materiały wideo...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 53
- Odpowiedz
Komentarze (53)
najlepsze
To trzeba tych wszystkich pijanych kierowców co zabili ludzi też nie ścigać.
Wypadki się zdarzają, tym bardziej w motoryzacji. ¯\_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez moderatora
@skonczjuz: Zgadzam się.
Ale to postępowanie dotyczylo KONKRETNEGO przestępstwa - przekroczenia uprawnień. I ten policjant strzelał zgodnie z uprawnieniami, tak samo jak pozostali.
Gdy go oskarżyć o niedopełnienie obowiązków (bo nie dość uważnie pilnował linii strzału), albo nieumyślne spowodowanie stałego uszczerbku na zdrowiu (co nastąpiło bez wątpienia) to
@lumpex200: Nie wiem gdzie celował policjant, więc nie będę tego roztrząsał.
Zwykle słyszymy o przypadkach trafienia w twarz, ponieważ twarz jest prawie zawsze niechroniona. Trafienie w korpus czy w dupę idzie przeboleć i takie zdarzenia nie trafiają do szpitala i mediów. Ale celowanie w korpus może zakończyć się trafieniem w twarz.
Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Reporter wykazał się naiwnością i brakiem
1. Mossberg nie ma szczerbinki.
2. Pociski gumowe w kształcie tulejki mają dużą bezwładność. Często "idą" górą.
Wysłali starego dziada na teren zadymy, żeby biegał za kibolami. Policji nie trawię, ale przed strzelaniem oni naprawdę 20x ostrzegają, żeby wycofać się z danego terenu. Na koniec zostaje tam już zwykle dresiarnia z cegłami. Pech chciał, że pod nogami plątał im się jeszcze 20 cm niższy, zgarbiony dziadek z tysola. Za wysłanie