Nie jestem pewien czy dobrze robię ten wpis, ale być może się uda. Chyba trafiłem na niezłego Mirka Handlarza i mam uzasadnione podejrzenie że chce zgolić niezłą minę- być może kogoś to uchroni przed wtopieniem 60tys plnów. Być może się też mylę, ale na wykopowi detektywi z pewnością sprawę zweryfikują. Do rzeczy...
Zaciekawiło mnie autko pod nazwą Ford Ecosport i tak trafiłem na pewne ogłoszenie: https://www.otomoto.pl/oferta/ford-ecosport-2-0-benzyna-naped-4x4-ID6DD8pT.html#dfba66bb1b Podany VIN oczywiście okazał się lipny, więc zaczęło się robić ciekawie. Telefon do gościa, a ten po co mi VIN, żem pewnie złodziej i w ogóle on nie prowadzi koncertu życzeń, wspomniał też że pewnie mu ten VIN wykradnę i zrobię lewe ogłoszenie bo już mu się tak trafiło. Tutaj na marginesie trzeba wspomnieć że bywają takie akcje i nawet było by z tym doczynienia tutaj, ponoć w celu wpłynięcia na średnie ceny, ale tam raczej nikt nie wklepuje realnych numerów telefonu. W końcu otrzymałem VIN: MAJ6P1CL6JC197067. Chwila szperania w googlach i znalazło się świeże ogłoszenie z okolic Pana Handlarza, właśnie z jego numerem telefonu: //webcache.googleusercont... Uszkodzenia można powiedzieć takie sobie, do gruza trochę mu brakuje i spokojnie można je zrobić i bezpiecznie jeździć. Ale że węszyć lubię głęboko, dotarłem w końcu do stronki z całkiem ciekawym obrazem: https://autoastat.com/en/vehicle/MAJ6P1CL6JC197067-14019870 Tu już sprawa się trochę komplikuje, bo wygląda na to że strefa zgniotu zatrzymała się gdzieś na podszybiu, a silnik był na kolanach. Dodatkowo jeśli ma się tam konto, to widać także przebieg i jest tam wpisane 177034 mil. MIL! czyli jakieś 283tys km. Albo jakaś mega zmyła, albo ta fura była ściągnięta z 3/4 drogi do księżyca... Nie będę dokładał do analizy gruza choćby grosza, więc jeśli ktoś ciągnie fury i ma pakiet raportów to for fun może go głębiej sprawdzić. To co zobaczyłem dostarczyło mi wystarczających wrażeń.
Podesłałem materiały do Mirka celem weryfikacji, chyba są legitne bo ów Mirek stwierdził że wpadam oglądać auto w aktualnym stanie i takie je kupuje, albo mam spie@#dać (ʘ‿ʘ) Na pytanie o lokalne ogłoszenie gdzie usterki wyglądają o kilka rzędów wielkości lepiej stwierdził że on nic takiego nie wystawiał (nie mówiłem mu że nr jest taki sam jak ten z którym rozmawiam- czyli albo to ściema, albo faktycznie ktoś mu skopiował ogłoszenie. Ale dalej nie pasuje tu temat po stronie USA, a nie spotkałem się żeby dane z tej stronki nie były prawdziwe. Mamy tutaj też niezły fikołek z przebiegiem, przypomnę:
USA: 280 tys km
Gorlice: 49 tys km
Otomoto/Słopnice: 29tys km
Jeśli jest to prawda, to wychodzi na to że gość jest niezłym importerem handlarzem wałkarzem. Prokurator chyba lubi to.
Ciekawe jest też to że google wiążą tą sprawe z VINem o końcówce ...9613. Albo po prostu podobny, albo coś jest na rzeczy, bo Miruś w otomoto twierdzi że ma dwie sztuki. Auto jest mniej rozbite, w pierwszej kolejności myślałem że było mniej rozbite i zwyczajnie podstawił fotki, jednak jak się przyglądnąć to jest kilka szczegółów które je odróżniają.
Sytuacja jest skrajna, trzeba chłopu pomóc bo albo ściągnął, ulepił i ciśnie gruza, albo jest bardzo uczciwy i technologia robi mu pod prąd ukazując błędne informację ¯\_(ツ)_/¯
Komentarze (22)
najlepsze
Na razie to nie wiem o co afera za bardzo...
Gdyby ktoś szukał z neta: MAJ6P1CL6JC197067 - nie kupować...
A jak jednak chcę wyszukać po vinie, to wywala mnie (tj. mi) o takie coś.
źródło: comment_1628665248epmmVyRVcX4L8PzlNlIVWL.jpg
PobierzCo więcej możliwe że ten handlarz sam się naciął, bo to popularne oszustwo na aukcjach w USA, że oszust kupuje samochód, wyklepuje go aby ładnie wyglądał i wystawia ponownie. A ktoś kompletnie niezorientowany nie sprawdza wcześniejszych aukcji.
Dej pan spokój, ani to eko, ani to sport. Kawał gruza od nowości, nie polecam, jeździłem nówką z wypożyczalni w automacie.
Prokurator chyba lubi to.
Prokurator chyba to lubi [szyk zdania bez sensu]
@meksykanski_falafel: każdy ma swoje potrzeby. Ja sam, gdyby nie skaza na prestiżu, nadal jeździłbym Cinqecento, bo mało pali, tanie w naprawie i wszędzie się zmieści na parkingu, ale w pełni rozumiem tych, którzy muszą mieć wypasiony samochód ze wszystkimi bajerami.
Za 60 000 kupisz nówkę (niech