Ku przestrodze! Uważajcie na OLXa zanim coś na nim sprzedacie!
OLX szczyci się tym, że przeprowadzone transakcje przez tą platformę są bezpieczne, żeby robić to tylko za ich pośrednictwem, bo wtedy ryzyko oszustwa jest znikome. Przypomina też na każdym kroku, żeby pod żadnym pozorem nie podawać swoich danych. Tyle w teorii. To teraz czas na praktykę.
Sprzedałam produkt przez OLXa. Zatwierdziłam sprzedaż. Czekam na wygenerowanie etykiety. Nastąpił błąd, co czasami się zdarza, zwłaszcza, że w czasie generowania etykiety Inpost miał mieć przerwę techniczną. Po całej nocy wchodzę na OLXa, na którym od godziny 2 w nocy czeka na mnie etykieta. Drukuję etykietę, pakuję produkt i cieszę się, że wrzucę paczkę przed pracą koło 7 do paczkomatu. Tak też robię. Piszę, do kupującego, że paczka będzie jutro u niego. Dostaję informację zwrotną, że sprzedaż została anulowana przez OLX i kupujący dostał wiadomość od portalu, że zwrócą mu pieniądze. Więc ja nie mam już mojego produktu i zapewne nie dostanę pieniędzy za niego. Kupujący dostanie i produkt, i pieniądze.
Co na to OLX?
"Bardzo przeprasza, ale mam się dogadać poza OLXem, żeby kupujący mi zapłacił, albo mam zawrócić paczkę przez Inpost. „Najmocniej Panią za to przepraszam.
Jeśli wysłała Pani już paczkę z gimbalem, proszę skontaktować się z Kupującym, przekazać mu swój numer rachunku bankowego i poprosić o bezpośredni przelew na Pani konto. To najlepsze rozwiązanie, ponieważ pieniądze wpłacone do naszego operatora płatności przez Kupującego zostały już mu zwrócone. Ewentualnie może Pani zawrócić przesyłkę poprzez kontakt z firmą InPost lub poprosić Kupującego, aby jej nie odbierał z paczkomatu. Wtedy odzyska Pani wysłany gimbal.
Jeszcze raz przepraszam za te niedogodności i wierzę, że wszystko dobrze się skończy.
Jeśli pojawią się jeszcze jakieś pytania związane z serwisem OLX, proszę o wiadomość.
Życzę miłego dnia!”
Kupujący okazał się uczciwy i faktycznie wpłacił mi pieniądze na konto, ale czy umywanie rączek przez OLXa jest w porządku? Zwłaszcza, że to u nich „wystąpiły problemy techniczne”, a zarówno ja jak i kupujący zrobiliśmy wszystko według procedury?
Komentarze (182)
najlepsze
Monetę wysłałem i o sprawie w zasadzie zapomniałem, aż do czasu gdy kupujący założył mi spór - moneta do niego nie dotarła. PayPal z mojego konta zwrócił mu pieniądze. Ja zaś złożyłem reklamację na poczcie (przesyłka była rejestrowana). Na ich druczku reklamacyjnym zaznaczyłem, że w przypadku odnalezienia przesyłki powinni skierować ją do mnie.
Odnaleźli ją.
Napisałem mu, że spoko, pół pieniędzy mu oddam ale żeby paczkę zatrzymał bo listonosz musiał ukraść i dzwonię na policję na niego. 15 minut później odpisał żebym mu kasy nie oddawał, że znalazł
Mogła jeszcze zaproponować że odmówi za sprzedającego trzy zdrowaśki...
A tak na serio to takich tekstów i porad jakie dostał OP to ja się bym spodziewał po sąsiadce z bloku a nie przedstawicielce "poważnej" firmy. (ಠ‸ಠ)
Rzecz mało chodliwa, ogłoszenie trochę wisiało, po dwóch miesiącach zostało przez olx zbanowane za złą kategorię...
Tajemnica wyjaśniła się dość szybko, w międzyczasie zmienili regulamin i uznali, że jednak ogłoszenie powinno trafić do innej kategorii, która właśnie
Nawet sie odwolac nie moglem. Dostalem tylko maila "skasowalismy ci konto. idz w #!$%@?" (✌ ゚ ∀ ゚)☞
To samo z markizą do kampera. Szukam konkretnej, a jest takich mało. Przez trzy lata było może z 5 ofert, wszystkie od ludzi, z którymi nie dało się normalnie rozmawiać, np. obrażali się za pytanie o szerokość.
Kamera sportowa, też mam jakieś tam założenia. W ciągu miesiąca trzy oferty je spełniły, ale dupa, kamery nadal